Bezpieczne miejsce do rozładunku


„Jedni drugich brzemiona noście”.
List do Galatów 6,2Czy kiedykolwiek powiedziałeś coś, co chciałbyś cofnąć? Z pewnością, prawda?
Chuck Swindoll napisał: „Działamy impulsywnie i po fakcie zdajemy sobie sprawę, jak głupi byliśmy. Na dodatek ranimy tych, których kochamy najbardziej. To wszystko nam bardzo ciąży… aż zaczynamy się zastanawiać, jak ktokolwiek mógłby nas kiedykolwiek kochać… zwłaszcza Bóg. Kiedy pojawią się w nas takie myśli, musimy przyjrzeć się, jak często w Nowym Testamencie występuje zwrot „jedni drugich”. Kochajcie się wzajemnie, budujcie jedni drugich, żyjcie w pokoju ze sobą nawzajem, wyznawajcie grzechy jedni drugim, rozmawiajcie ze sobą, napominajcie jedni drugich, pocieszajcie się wzajemnie, módlcie się jeden za drugiego. „Jedni drugich brzemiona noście” (Ga 6,2).
Wyobraź sobie dwóch wędrowców w górach. Jeden niesie lekki plecak, podczas gdy drugi, biedaczyna, jest przygnieciony swoim. Ten ciężar to na przykład długo skrywana uraza zatruwająca jego wnętrze… Lub zerwana relacja z żoną czy jednym z dzieci. Plecak może być też wypełniony niezapłaconymi rachunkami. Pytanie brzmi: Gdzie mógłby rozładować swój bagaż? Siedząc w kościele obok kilku tysięcy innych ludzi? Mało prawdopodobne. To, czego potrzebuje, to miejsce, w którym jeden troszczy się o drugiego; miejsce, gdzie dzielenie się jest czymś autentycznym. Gdzie będzie czuł się wolny, by bez zażenowania wyjawić swój sekret lub opowiedzieć o swoich zmaganiach; gdzie ktoś go wysłucha, pomoże w rozładunku i doda świeżej siły.
Wspólnoty dorosłych to grupy osób, które kochają Chrystusa i pomagają sobie nawzajem. Nie wskazują palcem, nie prawią kazań ani nie porównują. To twoi bracia i siostry w Chrystusie. Czy jesteś zaangażowany w taką grupę wspólnotową? Jeśli nie, rozważ dołączenie do takiej lub założenie swojej”.
Kiedy już rozpoczniesz rozładunek, odkryjesz, o ile łatwiejsza jest podróż.
