Jestem drugi! cz. 4

Cała dzisiejsza kultura mówi nam: inwestuj w siebie, rozwijaj się, ważne jest, jak ty się z tym czujesz, czego pragniesz, czy to zaspokaja twoje pragnienia. Ponosimy tego niestety wysokie koszty. Ceną są nasze relacje. 

Wiesz, czego ludzie najbardziej żałują na łożu śmierci? Nie tego, że czegoś nie osiągnęli, ale że nie inwestowali więcej w relacje! Dlaczego tego nie robili? Bo to nie jest łatwe. Łatwiej poświęcać się w pracy niż dla relacji. W kontakcie z człowiekiem ścierają się różne ambicje, wizje i oczekiwania. Co jednak mówi Boże Słowo? „Myślcie nie o tym, jak się wybić kosztem innych lub zaspokoić własną próżność, ale raczej w pokorze uważajcie jedni drugich za ważniejszych od siebie. Niech każdy dba nie tylko o to, co jego, lecz i o to, co cudze. Miejcie w sobie takie usposobienie, jakie też było w Chrystusie Jezusie” (Flp 2,3-5).  

Kiedy myślisz o innych z miłością, życzliwością i szacunkiem i traktujesz ich tak, jak chcesz, by ciebie traktowano, wcale nie lekceważysz siebie. Zyskujesz natomiast wspaniałe, bogate i satysfakcjonujące relacje! 

Naszym niedościgłym przykładem jest sam Pan Jezus. Przez 3 lata inwestował w najbliższych dwunastu mężczyzn plus kilka kobiet, którzy za Nim szli. Mimo że czasem miał z nimi pod górkę, nigdy nie tracił cierpliwości, miłości. Codziennie na nowo podejmował trud nauczenia czegoś tej grupy nieokrzesanych rybaków, celników itp. A na koniec umył im ich zakurzone, zmęczone nogi. Pokora była stylem Jego życia. Ten, który jest Bogiem i mógł uzurpować sobie najwyższą pozycję, uniżył się i służył. Nie zabiegał o honory! I do tego też powołuje ciebie, i mnie. „Na to bowiem powołani jesteście, gdyż i Chrystus cierpiał za was, zostawiając wam przykład, abyście wstępowali w Jego ślady” (1 P 2,21). 

Jak możesz dzisiaj komuś usłużyć (nie myl z obsługiwaniem), przebaczyć, kogoś ukochać, docenić? Pokazać, że relacje są ważniejsze niż twój światopogląd, czas, oczekiwania?

„Drogi Panie, pomóż mi kochać innych Twoją miłością. Chcę pamiętać, że każdego z nich stworzyłeś na swój obraz i pokochałeś. Pokaż, jak mogę dzisiaj komuś usłużyć. W imieniu Jezusa, amen”.