Największy dowód miłości

Największy dowód miłości

Jeden z kościołów w okresie pasyjnym umieścił przed budynkiem taki napis: „Nasze grzechy przybiły Jezusa do krzyża. Miłość Go na nim zatrzymała”.

Kiedy czytasz opis śmierci w Ewangeliach, co widzisz? Może patrzysz na Jezusa i zastanawiasz się, dlaczego był tak uległy? Dlaczego pozwolił się tak traktować? Dlaczego się nie bronił, nie wziął świadków? Myślę, że wielu patrzy na Jezusa jak na słabeusza i tak też traktuje Jego naśladowców. Świat nie ceni ludzi słabych. Trzeba być silnym, zaradnym, bystrym i umieć walczyć o siebie. Jezus jednak postanowił inaczej.

Czytamy, że „chociaż był Bogiem, nie obstawał przy swych boskich prawach (…) ale wyrzekł się władzy i chwały” (Flp 2,6-7). Całe swoje życie służył tym, którzy przychodzili do Niego ze szczerym, otwartym sercem. Nie dał się jednak złapać w pułapkę osobom z niecnymi zamiarami. Potrafił ich świetnie rozpracować i zapędzić w kozi róg. Odważnie stawiał czoła swoim przeciwnikom, nie uciekał, nie unikał ich. Kiedy jednak nadszedł Jego czas (zob. J 13,1),  pozwolił, by Go złapano, uwięziono i osądzono. Zarówno przez Herodem i Piłatem, jak i przed najwyższym kapłanem zdecydował się milczeć. Choć jak czytamy (Mt 26,53),  w każdej chwili mógł poprosić Ojca w niebie, a ten wysłałby ogromną armię, by Go obroniła. Nie, Jezus nie był bezbronny, nie był ofiarą losu, nie był słabeuszem. Sam dobrowolnie zdecydował się wypełnić wolę Ojca z miłości do ciebie, i do mnie. Jego rozpostarte ramiona na krzyżu są tego największym dowodem.

Przeraża mnie zaślepienie tych wszystkich, którzy szydzili, wyśmiewali się i urągali Jezusowi: „Jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża!” (Mt 27,40).  Właśnie dlatego, że Jezus był i jest Synem Bożym, nie mógł zejść z krzyża.

  1. Miłość do ciebie, zatrzymała Go tam do końca, do momentu, kiedy wszystko się wykonało. Kiedy twoja wina, twój dług został w całości spłacony.
  2. Miłość, która zrobiła dla ciebie wszystko, więcej niż ktokolwiek inny byłby w stanie zrobić.
  3. Miłość, która – jeśli ją osobiście przyjmiesz – uwolni cię od potrzeby udowadniania swojej sprawiedliwości.

Jak chcesz dzisiaj na nią odpowiedzieć?

„Kochany Jezu, moje słowa nie oddadzą wdzięczności i miłości, które mam w sercu wobec Ciebie. Wdzięczności za te niewyobrażalne cierpienia, za ogromną siłę ducha, z jaką przyjmowałeś obelgi, za odwagę, z jaką stałeś przed oprawcami, za pokorę, z jaką znosiłeś to wszystko, co ludzie Ci zgotowali. Kocham Cię, Jezu. Pomóż mi stale otwierać się na Twoją przemieniającą miłość. Amen”.
Posłuchaj: Beata Bednarz „Pasja Miłości”

O autorze

Bogusława Król, od wielu lat wraz z mężem zaangażowana w rozwój mediów chrześcijańskich w Polsce. Współorganizatorka projektów internetowych Platformy „Szukając Boga”, trenerka, koordynatorka kursu „Odkrywanie Chrześcijaństwa”. Inicjatorka „Śniadań dla kobiet” w Wiśle.
 
Jej pasją i pragnieniem jest rozwijanie małych grup wzrostowych oraz zachęcanie do aktywnego odkrywania Boga w Jego Słowie, między innymi poprzez studiowanie Biblii prostą metodą 3 kroków.
„Modlę się, by ten „codzienny chleb”, który będziesz czytał był łaską i prawdą od samego Pana! By pomagał Ci wytrwać i iść do przodu, bo to, co Bóg przygotował dla każdego z nas przekracza nasze wyobrażenia”.Pokaż mniej

Polecamy także: