Nie tylko się módl, ale wierz!
„Wszystko, o cokolwiek byście się modlili i prosili, tylko wierzcie, że otrzymacie, a spełni się wam”.
Ewangelia Marka 11,24W Biblii czytamy: „Bez wiary nie można podobać się Bogu” (Hbr 11,6). Największym Bożym pragnieniem jest widzieć wiarę w swoich dzieciach. Możesz modlić się regularnie i obrzędowo, a nawet w rezultacie poczuć się bliżej Boga, a jednak nie spodziewać się, że odpowie On na twoje modlitwy ani że twoja sytuacja się zmieni. Piotra osadzono w więzieniu i skazano na śmierć, a jego egzekucję wyznaczono na następny dzień. Kościół całą noc modlił się o jego uwolnienie. I stał się cud. Bóg uśpił strażników, otworzył drzwi więzienia i Piotr wyszedł na wolność. Kiedy jednak pojawił się na progu domu, w którym modlili się wierzący, ci nie mogli w to uwierzyć: „Dziewczyna imieniem Rode… oznajmiła wszystkim: Piotr stoi przed bramą! Oni zaś powiedzieli do niej: Oszalałaś! Ona jednak zapewniała, że tak jest istotnie. A oni na to: To jego anioł” (Dz 12,13-15).
Nawet pierwsi uczniowie mieli problem uwierzyć, że Bóg ich wysłuchał. Nawet gdy odpowiedź pukała do ich drzwi, nadal się wahali. Podobnie jest z nami, prawda? Zmagamy się z modlitwą. Zapominamy się modlić, a kiedy sobie o niej przypominamy, pospiesznie wypowiadamy słowa, często nieszczere. Nasze myśli rozpraszają się jak stado przepiórek. Dlaczego tak się dzieje? Możesz modlić się w dowolnym miejscu i czasie, używając własnych słów, a Bóg obiecuje odpowiedzieć. Więc w czym problem? Musimy mieć świadomość, jaką niesamowitą moc i potencjał posiada jeden modlący się wierzący: „Gdyż oręż, którym walczymy, nie jest cielesny, lecz ma moc burzenia warowni dla sprawy Bożej” (2Kor 10,4).
Więc nie tylko się módl, ale wierz, że Bóg ci odpowie. A następnie mów i zachowuj się tak, jak wierzysz!