Rozwalony mur

Starożytne miasta, jeśli nie miały murów obronnych, były wystawione na nieustanne plądrowanie przez wroga. Ogrodzenie miało za zadanie chronić mieszkańców i zapewnić im bezpieczeństwo.

Czy myślisz, że dzisiaj potrzebujemy murów? Tak. Potrzebujemy murów, by strzegły naszego serca. „Czujniej niż wszystkiego innego strzeż swojego serca” (Prz 4,23).  Kiedy Nehemiasz przybył z ludźmi i niezbędnymi materiałami, by realizować swoją misję, wróg zagrażał miastu nie tylko z zewnątrz, ale i z wewnątrz. Miał już swoich agentów w środku. Trzymali oni w szachu mieszkańców, gnębiąc ich i narzucając rządy. Plany odbudowy murów wywołały ich zaciekły sprzeciw. Tak, o twoje serce nieustannie toczy się walka. Twój nieprzyjaciel będzie cię atakował z zewnątrz i od środka przez swoich agentów, takich jak nieprzebaczenie, egoizm, duma, kompromis z grzechem, nieposłuszeństwo Bogu. Zrobi wszystko, by mury nie zostały odbudowane.

A w Biblii czytamy, że: „Człowiek nieopanowany jest jak miasto z rozwalonym murem” (Prz 25,28).  Co to oznacza? Że taki człowiek jest otwarty na działanie wroga, który z pewnością wykorzysta okazję i przejmie panowanie. Pornografia, alkohol, złość, zazdrość to tylko niektóre przykłady nieprzyjaciół. Nie mamy się przed nimi jak osłonić, jeśli brakuje nam opanowania. Komu pozwalasz rządzić w twoim sercu? Temu, który chce cię zniszczyć, odebrać wszystko, co dla ciebie drogie i cenne? Pozbawić życia wiecznego? Czy Jezusowi, który ma moc odbudować zniszczone życie, odzyskać twoją wolność, zapewnić ci pokój i bezpieczeństwo? Z którym możesz pokonać wroga?

Brakuje ci opanowania? Duch Święty chce ci w tym pomóc: „Kiedy Duch Święty włada naszym życiem, owocem tego będą: (…) opanowanie” (Ga 5,22-23).  
Zacznij dziś z Nim odbudowywać swoje życie.

„Panie Jezu, pomóż mi przez swojego Ducha odbudować mury, które zburzył nieprzyjaciel. Chcę z Twoją pomocą zapanować nad swoim życiem, nad swoim zachowaniem, usunąć wrogich agentów. Pomóż mi odzyskać radość, pokój i poczucie bezpieczeństwa”.