Sam na sam z Bogiem (2)

  Dr Stephen Olford powiedział: „Chcę usłyszeć głos Boga, zanim usłyszę inne głosy dnia – i Jego głos chcę słyszeć wieczorem jako ostatni”. Niezależnie od tego, jaką porę wybierzesz, rano czy wieczorem, bądź konsekwentny. Umów się na spotkanie z Bogiem tak, jakbyś to zrobił z kimkolwiek innym. I trzymaj się tego. Nie wystawiaj Go! Pytasz: „Ile czasu powinienem spędzić na modlitwie?”.

(1) Zacznij od kilku minut, a z czasem wydłużaj. Nie startuj od dwóch godzin, bo możesz się zniechęcić. Zamiast wspomnień błogosławionego czasu będziesz miał wspomnienie porażki. W tej relacji, tak jak w każdej innej, potrzebujesz się rozwijać.

(2) Nie bierz ze sobą zegarka. To może zrujnować twój cichy czas szybciej niż cokolwiek innego. Zdecyduj, ile czasu chcesz poświęcić Słowu Bożemu i modlitwie – i zrób to! Czasami wyjdzie więcej, niż założyłeś, a innym razem mniej. Pamiętaj, że rozmawiasz z Bogiem wieczności – nie obrażaj Go ciągłym patrzeniem na zegarek. Dla Boga jakość jest istotniejsza niż ilość. Ważne, co robisz, gdy z Nim przebywasz, niezależnie od tego, czy to dziesięć minut, czy godzina.

(3) Znajdź specjalne miejsce. „Abraham zaś, wstawszy wcześnie rano, udał się na to miejsce, gdzie stał przed Panem” (Rdz 19,27). Twoje specjalne miejsce to miejsce, w którym możesz modlić się na głos bez skrępowania, w którym czujesz się komfortowo. Tylko nie rób tego w łóżku – to zbyt wygodne! Z biegiem czasu twoje szczególne miejsce stanie się dla ciebie wszystkim ze względu na wspaniałe chwile, które tam przeżyjesz z Panem.