Skąd brać siłę, by kochać?

Jak kruche podstawy mają nasze deklaracje miłości – to widać po ilości rozwodów. Znam małżeństwa, które już po kilku miesiącach od ślubowania zmieniały zdanie. Jakie to smutne… Brakuje nam wytrwałości, ofiarnej miłości – nie tylko w słowach, ale i w czynach – oddania, umiejętności rozmowy… Chcemy, by było miło, łatwo i wygodnie. Bez wysiłku.
A przecież w okresie zakochania wcale nie było nam trudno objechać całego miasta, by znaleźć ulubione czekoladki drugiej osoby, czy pokonać dziesiątki kilometrów, by się spotkać. Nie żałowaliśmy czasu, pieniędzy, umieliśmy rezygnować z własnych potrzeb. Co się zmieniło? Górę wzięła nasza stara natura. Piotr, który znał własną niedoskonałość, własne słabości, wiedział, że nie może na nich budować, bo znowu polegnie. W swoim liście pisze, że chce oprzeć się na Bożej mocy i Jego obietnicach: „Gdy będziecie Go coraz lepiej poznawać, On będzie wam udzielał poprzez swą moc wszystkiego, co jest potrzebne do prowadzenia przykładnego życia, nie szczędząc własnej chwały i dobroci. Ta właśnie moc umożliwiła nam korzystanie z Jego bezcennych, wspaniałych obietnic, poprzez które możemy posiąść cechy Bożego charakteru i uniknąć otaczającego nas pożądania i zepsucia” (2 P 1,3-4).
Żyjesz w przekonaniu, że „nie da się mnie kochać czy lubić takiego, jakim jestem”? A może myślisz: „Gdyby tylko wiedzieli, jaki jestem naprawdę…”? Jezus wie i mimo to cię kocha! Być może twoje oskarżające cię serce czy wyrzuty sumienia omotały cię już jak pajęczyna i nie widzisz wyjścia. Być może emocje zakłamały twoje postrzeganie, tak że wszystko dostrzegasz w czarnych barwach i nie umiesz już cieszyć się życiem? Rozczarowanie sobą bierze górę nad nadzieją?
Posłuchaj głosu Jezusa, który chce uleczyć twoje serce, wyciszyć je, uspokoić. Zaufaj Jemu i temu, co On dla ciebie uczynił na krzyżu. Czytamy: „Bo gdyby nawet serce oskarżało nas, to Bóg jest większy od naszego serca i wie wszystko” (1 J 3,20). Przyjdź do Niego ze skruchą, a w Jego miłości znajdziesz przebaczenie, uwolnienie i nową nadzieję. Jego miłość rozpali twoje serce, będzie kształtować w tobie Boże cechy. A to da ci siłę, by żyć lepiej i piękniej.
„Panie Jezu, tak bardzo cię kocham! Choć co chwilę zawodzę… Proszę, wybacz mi moją obojętność – to, że tak często mam serce zajęte czymś innym. Napełniaj mnie swoim Duchem, by moja miłość do Ciebie mogła rosnąć. Dziękuję Ci, że Ty mimo wszystko zawsze mnie kochasz i zawsze jesteś gotowy mi wybaczać, gdy tylko przychodzę do Ciebie. Uwielbiam Cię, Panie, amen”.
Tak, potrzebujemy więcej miłości, więcej mocy w naszym życiu.
Dołącz do tej modlitwy w wykonaniu M.W. Smitha „More Love, More Power”.

O autorze
Jej pasją i pragnieniem jest rozwijanie małych grup wzrostowych oraz zachęcanie do aktywnego odkrywania Boga w Jego Słowie, między innymi poprzez studiowanie Biblii prostą metodą 3 kroków.
„Modlę się, by ten „codzienny chleb”, który będziesz czytał był łaską i prawdą od samego Pana! By pomagał Ci wytrwać i iść do przodu, bo to, co Bóg przygotował dla każdego z nas przekracza nasze wyobrażenia”.Pokaż mniej