Trzeciego dnia

Tak niedawno świętowaliśmy śmierć i zmartwychwstanie Jezusa, a wydaje się, jakby to była odległa przeszłość. A przecież tą Dobrą Nowiną powinniśmy żyć każdego dnia. Dlatego pomyślałam, że warto sobie o tym stale przypominać. Apostoł Paweł też czuł taką potrzebę:
„A przypominam wam, bracia, ewangelię, którą wam zwiastowałem, którą też przyjęliście i w której trwacie (…) i przez którą zbawieni jesteście, jeżeli ją tylko zachowujecie (…) Chrystus umarł za grzechy nasze i został pogrzebany, i trzeciego dnia został z martwych wzbudzony” (1 Kor 15,1-4). Autor John Ortberg w książce „Who is this man” (Kim jest ten człowiek) zauważył bardzo ciekawą rzecz. Okazuje się, że w Starym Testamencie wielokrotnie pojawia się zwrot „trzeciego dnia”.
1. „Trzeciego dnia podniósł Abraham oczy swoje i ujrzał z daleka to miejsce” (Rdz 22,4). Abraham, posłuszny Bogu, musiał przeżywać katusze w drodze na miejsce, gdzie miał ofiarować swojego syna. Wtedy spojrzał w górę i Bóg dodał mu wiary i siły. Wzbudził w nim nadzieję, że On się zatroszczy, że On podnosi nawet umarłych.
2. Estera, która postanowiła ocalić swój naród przed zagładą, ryzykowała życiem, kiedy poszła błagać króla o pomoc. Przez trzy dni pościła i modliła się. Trzeciego dnia wstała i z odwagą poszła do króla, a on przyjął ją życzliwie (zob. Est 5,1).
3. Bracia Józefa, którzy trafili do więzienia, trzeciego dnia zostali uwolnieni.
4. Izraelscy szpiedzy otrzymali od Rachab polecenie, by ukrywali się przed wrogiem. Dopiero trzeciego dnia mogli poczuć się bezpiecznie.
Wszystkie te historie mają pewną powtarzalną strukturę. Pierwszego dnia są kłopoty, a trzeciego dnia przychodzi wybawienie. Drugiego dnia jednak nic się nie dzieje – po prostu trudna sytuacja trwa.
Te trzy dni symbolizują poniekąd nasze życie tu na ziemi. Piątek to dzień dramatu, tragedii, których doświadczamy, kryzysu, złych wiadomości, zasmucenia, rozczarowania. Zdarza się w życiu każdego z nas. Coś się wali, coś się kończy, coś w nas umiera. A potem przychodzi sobota. Sobota to dzień, kiedy twoja nadzieja umiera. Kiedy budzisz się i nie masz siły, by wstać. Jak pisze Ortberg: sobota to czas milczenia Boga. Kiedy pierwsze emocje opadają, kiedy poziom adrenaliny spada, kiedy pojawia się strach i może o wiele bardziej dręczące poczucie osamotnienia i braku nadziei.
Doświadczasz teraz soboty? Jutro porozmawiamy więcej o tym, jak ją przeżyć i doczekać kolejnego dnia.
Możesz wyznawać z psalmistą:
„Czemu rozpaczasz, duszo moja, i czemu drżysz we mnie? Ufaj Bogu, gdyż jeszcze sławić go będę: On jest zbawieniem moim i Bogiem moim” (Ps 42,12).

O autorze
Jej pasją i pragnieniem jest rozwijanie małych grup wzrostowych oraz zachęcanie do aktywnego odkrywania Boga w Jego Słowie, między innymi poprzez studiowanie Biblii prostą metodą 3 kroków.
„Modlę się, by ten „codzienny chleb”, który będziesz czytał był łaską i prawdą od samego Pana! By pomagał Ci wytrwać i iść do przodu, bo to, co Bóg przygotował dla każdego z nas przekracza nasze wyobrażenia”.Pokaż mniej