Uważaj na słowa

Dzień dobry! Jak rozpoczął się dzisiaj twój dzień? Spokojnie i miło czy w pośpiechu i wśród pokrzykiwania na dzieci, dla których czas płynie inaczej?

Nasza 5-letnia wnuczka, w chwili kiedy mówimy: „Wychodzimy!”, uważa, że to najlepszy czas na zabawę. Może twój nastolatek czy nastolatka zbyt długo okupuje rano łazienkę? A ty w poszukiwaniu kluczy do samochodu biegasz nieraz nieprzytomny, przeszukując wszystkie możliwe zakamarki i wyrzucając z siebie wiele oskarżycielskich słów?

Zauważyłam kiedyś, że najtrudniejsze pod tym względem są poranki tuż przed wyjściem do kościoła. Też tak masz?

Pewnie nie jest ci trudno, przypomnieć sobie słów z ostatnich dni, których żałujesz, które nie powinny paść. Może nie używasz obraźliwych określeń, jak: idiota, głupek, zamknij się, ale zamiast tego przerywasz nieuprzejmie: „Nie rozumiem, do czego zmierzasz! Koniec dyskusji!”, „To stek bzdur!”, „Odczep się ode mnie!”, „Daj spokój!”, „Przestań gadać!”, „Skąd ci przyszedł do głowy tak szalony, głupi (dziwaczny, kretyński) pomysł?”, „Przestań zrzędzić!”, „Myślisz, że zjadłaś wszystkie rozumy?”, „Kiedy nie narzekasz, jesteś nieszczęśliwa”. Lub nieopatrznie rzucasz żarty, w których ukryta jest słowna agresja: „Czego można się spodziewać po kobiecie”, „Blondynka”. Przykładów można by wymieniać bez liku. Jesteśmy w tym bardzo kreatywni ☹.

Zwróć dzisiaj szczególną uwagę na to, co mówisz, bo: „Kto chce być zadowolony z życia i oglądać dobre dni, ten niech powstrzyma język swój od złego, a wargi swoje od mowy zdradliwej” (1 P 3,10).  
A już jutro o tym, skąd brać te dobre słowa.
Zachęcam cię dzisiaj do nauczenia się na pamięć tych kilku wersetów biblijnych, by mieć je pod ręką w sytuacjach, kiedy górę nad nami biorą emocje.

Możesz modlić się słowami psalmu: „Panie, postaw straż przed ustami moimi, pilnuj drzwi warg moich” (Ps 141,3).