Wytrwały w modlitwie!

Jak oceniasz swoją wytrwałość w modlitwie? Może przez jakiś czas modlisz się np. o członka rodziny, przyjaciela, ale nie widząc zmian, rezygnujesz? A może Bóg nie odpowiedział według twoich oczekiwań i myślisz, że cię nie wysłuchał?
Jezus wiedział, że będziemy zmagali się z rozczarowaniem, kiedy nie zobaczymy szybkiej odpowiedzi na nasze modlitwy. Dlatego czytamy: „Powiedział im też podobieństwo o tym, że powinni zawsze się modlić i nie ustawać” (Łk 18,2). To przypowieść o wdowie, której bardzo zależało na tym, by sędzia – zresztą o złej opinii – wziął ją w obronę przed krzywdzicielem. Długo nie chciał, w końcu jednak uległ jej prośbom dla świętego spokoju. Jezus mówił dalej o Tym, który nie tylko nie jest złym sędzią, ale jest dobrym i troskliwym Ojcem: „Czyżby Bóg nie wziął w obronę swoich wybranych, którzy wołają do Niego we dnie i w nocy, chociaż zwleka w ich sprawie? Powiadam wam, że szybko weźmie ich w obronę. Tylko czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” (Łk 18,7-8).
Twój Ojciec w niebie czeka na twoje wołanie. Żaden problem nie jest dla Niego zbyt duży ani za mały. On chce zobaczyć twoje serce i to, jak bardzo ci zależy. Jak wytrwała jest twoja wiara w to, że On może wszystko? Nawet jeśli nie widzisz odpowiedzi i wydaje ci się, że On nie słyszy, nie rezygnuj. Bóg ma swój czas. I choć może ci się dłużyć, będzie tym właściwym, najlepszym, bo On widzi więcej i szerzej. Zaufaj Mu. On jest wierny i prawdziwy! On chce dać ci też perspektywę na wieczność. Bo ten czas tu na ziemi jest krótki, a to, co się będzie liczyć, to twoja wierność Temu, któremu wierzysz i dla którego żyjesz.
Kiedy się modlisz, dzieje się wiele wspaniałych rzeczy. Skupiasz się na Nim, nie na problemie, zrzucasz swój ciężar, nabierasz perspektywy z góry, poznajesz Boże serce i Jego wolę. W miejsce niepokoju wchodzi pokój.
Dawid poznał moc modlitwy, dzięki czemu mamy wiele wspaniałych psalmów. Nie bał się przychodzić do Boga ze wszystkim – swoimi problemami, boleściami, radościami – i nigdy nie odchodził niepocieszony. „Pójdźcie, słuchajcie, wszyscy bogobojni, a opowiem, co On uczynił dla duszy mojej! Do Niego wołałem ustami mymi i wysławiałem go językiem moim. Gdybym knuł coś niegodziwego w sercu moim, Pan nie byłby mnie wysłuchał (…) Błogosławiony Bóg, który nie odrzucił modlitwy mojej i nie odmówił mi swej łaski” (Ps 66,16-20).
Podoba mi się też to, co powiedział William McGill: „Wartość wytrwałej modlitwy nie polega na tym, że On nas wysłucha, ale na tym, że my Go w końcu usłyszymy”.
„Panie, dziękuję, że Ty masz swój czas. Pomóż mi być cierpliwym i wytrwałym i zawsze Tobie ufać. Chcę Cię słyszeć. Zmieniaj moje serce, pragnienia, potrzeby według swojej woli. Amen”.

O autorze
Jej pasją i pragnieniem jest rozwijanie małych grup wzrostowych oraz zachęcanie do aktywnego odkrywania Boga w Jego Słowie, między innymi poprzez studiowanie Biblii prostą metodą 3 kroków.
„Modlę się, by ten „codzienny chleb”, który będziesz czytał był łaską i prawdą od samego Pana! By pomagał Ci wytrwać i iść do przodu, bo to, co Bóg przygotował dla każdego z nas przekracza nasze wyobrażenia”.Pokaż mniej