Znajdowanie wspólnej płaszczyzny porozumienia (3)

Znajdowanie wspólnej płaszczyzny porozumienia (3)

Podziel się

„Próbowałem postawić się na ich miejscu”.

1 List do Koryntian 9,22 (Message)

Aby znaleźć wspólną płaszczyznę, trzeba umieć się dostosować. Tomasz z Akwinu mawiał: „Aby kogoś nawrócić, idź, weź go za rękę i prowadź”. Musisz chcieć przenieść się z miejsca, w którym jesteś, do miejsca, w którym oni się znajdują; przystosować się i spróbować spojrzeć na sprawy z ich punktu widzenia. Za każdym razem, gdy dostrzegasz dystans między tobą, a osobą, do której próbujesz dotrzeć, poszukaj czegoś z własnej przeszłości i doświadczeń, co byłoby dla was wspólne. Nie rozpoczynaj rozmowy od opowiadania o sobie. Raczej przenieś się do miejsca, w którym jest ta osoba i spróbuj popatrzeć na sytuację z jego perspektywy. Dostosuj się do niej — nie myśl, że to ona powinna dostosować się do ciebie. Zamiast mówić o tym, co ty czujesz, dowiedz się, co  czuje ta osoba. Zamiast mówić jak ty rozumiesz sytuację, dowiedz się, jak ona ją widzi. Zamiast starać się przekazać, czego ty chcesz, odkryj, czego chce druga strona.

Abraham Lincoln powiedział: „Kiedy przygotowuję się do rozmowy z kimś, jedną trzecią czasu spędzam myśląc o sobie i tym, co powiem, a dwie trzecie o nim i tym, co on powie”. Prawda jest taka, że ​​nie możesz zabrać kogoś w podróż, jeśli nie chcesz zacząć tam, gdzie ta osoba się znajduje. Tylko wtedy możesz naprawdę nawiązać kontakt i poprowadzić ja tam, gdzie chcesz. Można wiedzieć o danej osobie dużo, a mimo to jej nie rozumieć. Więcej informacji nie zawsze jest odpowiedzią. W Biblii czytamy:

„Głębina przyzywa głębinę” (Ps 42,8),

zatem aby naprawdę zrozumieć drugiego człowieka, trzeba wyjść poza to, co wiesz i nauczyć się mówić językiem serca.

Polecamy także: