Zranieni ludzie ranią innych

Masz dzisiaj czyste sumienie czy gryzie cię jakaś tajona niechęć, żal, pretensja do kogoś bliskiego, kto cię zranił? Może jest wynikiem niezadowolenia z sytuacji, rozczarowania, jakichś bolesnych doświadczeń lub niespełnionych oczekiwań?
Dobrze wiem, jak potrafi gryźć od środka, niszczyć. Gorycz wkrada się w nasze życie prawie niezauważenie. Złość, jeśli nie zostanie przepracowana, prowadzi do rozgoryczenia. A wtedy na wszystko patrzysz przez jej okulary. Zaczynasz krytycznie oceniać, obwiniasz innych, twoje serce twardnieje, nie dostrzegasz już dobrych stron, widzisz tylko te negatywne. Bardzo trafnie ujął to autor w piosence pt. „Uraza”, którą wykonują artyści z zespołu Małe TGD:
Uraza to zaraza, Co w głowie robi źle, A ból wraca sto razy, Sto razy, sto razy.
No właśnie. Jak długo już się z tym męczysz? Dni, tygodnie, miesiące, a może lata? Ciągle przeżywasz, obsesyjnie analizujesz usłyszane słowa, popełnione błędy, niesprawiedliwość? Rozdrapujesz rany i za każdym razem czujesz coraz większy ból? Jak zaraza skaziło to już też inne dziedziny twojego życia? A wiesz co jest najgorsze? Że twoje rozgoryczenie nie ogranicza się tylko do ciebie, ale niszczy też osoby wokół, bo zranieni ludzie ranią innych. „Zgorzknienie więzi życie; miłość je uwalnia”, powiedział Harry Emerson Fosdick. Wyobraź sobie, że odzyskujesz wolność w życiu, że potrafisz kochać, że dostrzegasz kolory i widzisz jasną stronę. Chcesz tego? To ważne pytanie, bo często trudno nam porzucić własną krzywdę. Lubimy się nad sobą użalać. Nie chcemy też pozwolić, by ten, kto nas skrzywdził, uszedł kary. Jeśli jednak masz dość i chcesz wolności, chcesz odpocząć w pewności, że Bóg widział twoją krzywdę i sam się zajmie wymierzeniem sprawiedliwości, wylej przed Nim całe serce. Pozwól, by On je zmiękczył. Nie tkwij dłużej w kajdanach tych podstępnych uczuć.
„Drogi Ojcze, są we mnie wielki żal, gorycz i poczucie niesprawiedliwości. Czuję bezradność i brak sił, by cokolwiek zmienić. Jest mi z tym źle, nie daję sobie z tym rady, moje relacje cierpią. Uwolnij mnie z tych złych emocji, wyrwij to, co się zakorzeniło i odbiera mi radość życia. Proszę, pomóż mi w tym. W imieniu Jezusa, amen”.

O autorze
Jej pasją i pragnieniem jest rozwijanie małych grup wzrostowych oraz zachęcanie do aktywnego odkrywania Boga w Jego Słowie, między innymi poprzez studiowanie Biblii prostą metodą 3 kroków.
„Modlę się, by ten „codzienny chleb”, który będziesz czytał był łaską i prawdą od samego Pana! By pomagał Ci wytrwać i iść do przodu, bo to, co Bóg przygotował dla każdego z nas przekracza nasze wyobrażenia”.Pokaż mniej