Czego ludzie żałują przed śmiercią?

Nikt o tym nie myśli, nikt o tym nie rozmawia, nikt tego nie chce, a jednak jest to coś, co spotyka każdego. W pewnym momencie swojego życia (dla każdego jest to inny moment), przez śmierć kogoś bliskiego, może kogoś zupełnie nieznanego, czy inne dramatyczne okoliczności, czasem przez mały i niepozorny moment, zdajemy sobie sprawę, że i my umrzemy.

Kategorie

Sens życia

Autor

Kornelia Arndt

Dawno temu przeczytałam artykuł, który opisywał 5 najpopularniejszych rzeczy, których ludzie żałują przed śmiercią. Jego autorka, Bronnie Ware, opiekunka paliatywna, zawarła w nim swoje doświadczenia z zajmowania się umierającymi osobami, i nauki, które wyciągnęła z rozmów ze swoimi podopiecznymi. Tak oto określiła 5 rzeczy, których jej pacjenci żałowali najbardziej, co więcej – tekst zyskał taką popularność, że Bronnie zdecydowała się poświęcić temu całą książkę. 

Okazało się, że książka odniosła światowy sukces, rozgłos i nagrody dla autorki. Teraz praktycznie każdy cytuje te magiczne pięć rzeczy, uważając na każdym kroku, żeby nie żałować ich tuż przed własną śmiercią. 

Szczerze wątpię, że Ty drogi czytelniku, ich nie znasz, ale spójrzmy na nie wspólnie. Może dojdziemy do ciekawych wniosków.

5 najczęstszych rzeczy, których żałujemy przed śmiercią



1. Żałuję, że nie miałem odwagi, by żyć prawdziwie według siebie, a nie marnując czasu na spełnianie oczekiwań innych.


Spoglądając w tył na swoje życie, umierający ludzie żałowali, że nie zrealizowali własnych marzeń, ale podążali za marzeniami czy też ślepo za radami innych. Nigdy nie mieli też wystarczająco dużo odwagi by się sprzeciwić i zacząć żyć, tak jak chcieli.

Warto zatrzymać się na chwilę i zastanowić się za czym podążamy i gdzie zmierzamy. Realizujemy siebie czy dawne niespełnione marzenia naszych rodziców/bliskich? Niezależnie od drogi, którą wybraliśmy mamy największą siłę po swojej stronie – możemy decydować. Czasem i na to bywa za późno – wtedy to już tylko od Ciebie zależy czy pozwolisz sobie na realizację, chociaż najmniejszych marzeń, wkroczysz na drogę, która sprawi, że odczujesz przejmujący spokój. Bonnie zauważa, że w momencie, w którym tracisz zdrowie jest już za późno, by wrócić do tego czego tak bardzo się pragnęło. Strasznie dołująca wizja.



2. Żałuję, że pracowałem tak ciężko. 


To zdanie wypowiadali najczęściej mężczyźni. Tu należy zauważyć, że Bonnie Ware napisała ten artykuł wiele lat temu, a więc ludzie, którymi się opiekowała swój wiek produkcyjny przeżywali w świecie innym od naszego, pełnego ustalonych ról według przynależności do danej płci. Teraz powiedzielibyśmy, że ten problem dotyka zarówno kobiety, jak i mężczyzn. 


Niezależnie od tego jaki zawód wykonywali w chwili śmierci żałowali rzeczy, z których nie można było zdawać sobie sprawy. Bo przecież mając rodzinę na utrzymaniu, zapewnienie dobrej przyszłości i pozycji swoim dzieciom i wnukom, mało kto myślał o chwili oddechu, wykorzystaniu więcej urlopu na wakacje, rezygnowanie z dodatkowych zmian, nie wspominając już o zmianie zawodu. Jednak, co ciekawe, te wszystkie rzeczy przestawały się liczyć w tym przerażającym procesie umierania. Pozostawał tylko żal z niewykorzystanych chwil z tymi, którzy byli najważniejsi. Czasem wraz z rozsądnym zarządzaniem czasu, otwieraniem większej ilości miejsca w swoim życiu na odpoczynek i dostrzeganie innych, stajemy się bardziej szczęśliwi i efektywni. 



3. Żałuję, że nie miałam/-em odwagi wyrażać swoich uczuć. 


Wiem, co myślicie przy tym punkcie. Nie chodzi tutaj jednak tylko o relacje romantyczne. Wielu z nas ukrywa swoje uczucia w obawie przed reakcjami innych lub by żyć ze wszystkimi w pokoju. Nie chcemy narażać się na konfrontacje i konflikty. Okazuje się, że tłumienie wszystkiego w sobie, przekłada się na ukrywanie prawdziwego siebie. Takie zachowanie rodzi wewnętrzne blokady i problemy emocjonalne. Życie w pokoju z prawdziwym sobą i bycie szczerym z innymi, gwarantują wewnętrzny spokój, a nasze życie pozbawione jest goryczy i niespełnionych oczekiwań. Jak możemy oczekiwać, że ktoś domyśli się dokładnie tego, o co nam chodzi, jeśli nie powiemy tego wprost? 



4. Żałuję, że nie pozostałem w kontakcie z moimi przyjaciółmi. 


Wiele przyjaźni, nawet tych bliskich bezpowrotnie ginie, gdy zaczynamy podporządkowywać swoje życie ważniejszym rzeczom (dom, praca, rodzina, przeprowadzki). Zaskakującym jest, że wielu ludzi na łożu śmierci wspomina właśnie starych przyjaciół, czasem z bardzo odległych lat, żałując urywanych kontaktów. 


To właśnie o miłość i relację powinniśmy dbać przez całe nasze życie. Nagle okazuje się, że to za czym biegliśmy szaleńczo, wcale nie jest tym, co dla nas najważniejsze, a  najchętniej zobaczylibyśmy twarz kochanej osoby.



5. Żałuję, że nie pozwoliłem samemu sobie być szczęśliwym. 


Ten punkt jest najtrudniejszy. Być może poświęcę mu także osoby artykuł. 

Pamiętaj, że własne szczęście zależy głównie od Ciebie. Jeśli starasz się zapewnić je sobie przez rzeczy, pieniądze czy osoby, to mój drogi, nie zdziw się, jeśli to wszystko spali na panewce. 


Twoje życie jest wyborem. To Ty decydujesz ostatecznie czemu i komu chcesz je oddać, czemu podporządkować. Wybieraj mądrze, wybieraj ostrożnie. Najlepiej zacznij od wyboru szczęścia. 



Czego najbardziej Ty żałujesz?


Myśląc o tym zdałam sobie sprawę, że warto pójść krok dalej. Punkty te są inspirujące, mogą być motywacją, by coś zmienić. Bądźmy ze sobą jednak szczerzy – czy chcemy żyć każdego dnia zastanawiając się jak żyć, żeby tego życia przypadkiem nie zmarnować, żeby nie żałować najmniejszej rzeczy? Z artykułu Ware aż bije oczywistość, że umierający ludzie żałują, że nie zrobili czegoś więcej…. dla innych. Nie myśleli o pieniądzach, sławie, milionie możliwych romansów. Żałowali czegoś, co najprościej można nazwać „byciem obecnym”. Żałowali, że nie żyli tu i teraz i nie skupiali się na swoich relacjach, że nie poświęcili swojego życia czemuś wartościowemu, co mogliby polubić, a może pokochać. Moje pójście „dalej”, to prosta rada: nie zastanawiaj się, jak ulepszyć swoje życie, ale żyj. Zwracaj uwagę na to, co robisz – czy wnosi to, coś dobrego dla Twojego życia i życia innych. Wciąż niewiele wiem o życiu, ale myślę, że póki czas i kiedy nadarza się okazja, to warto spróbować. Warto żyć życiem pełnym sensu, obecności i miłości. Brzmi banalnie? Oczywiście, ten świat „ubanalnił” wszystko. Apeluję więc – wróćmy do banału, a może lepiej – do prostoty. Nie raczmy się głupimi sentencjami czy tekstami motywacyjnymi, ale żyjmy życiem, które ma sens, które wypełnia pustkę w sercu. 

Każdego dnia wybierajmy mądrze. 


Autor: Kornelia Arndt



Kurs "Dlaczego wierzyć?"

Czy istnieją obiektywne powody do wiary? Dlaczego dla tak wielu jest to tak istotna część życia? Warto zmierzyć się z tym pytaniem i znaleźć odpowiedź dla samego siebie.


Podobne artykuły

Blaski i cienie przyjaźni

Blaski i cienie przyjaźni

09/06/2022, Kornelia Arndt
Droga do Boga, Społeczeństwo

Człowiek jest istotą relacyjną – stadną, posługują się żargonem naukowym, jeśli ktoś tak woli. Przeprowadzono nawet badania udowadniające, że ludzie, którzy mają przyjaciół, żyją szczęśliwiej i dłużej. Nawet największy introwertyk potrzebuje połączenia/relacji z drugą osobą. Ale kim są nasi przyjaciele? Ilu z nich możesz naprawdę ich tak nazwać? Czym charakteryzują się Twoje przyjaźnie?

Najważniejsze pytanie

Najważniejsze pytanie

27/05/2021, Mateusz Lesiuk
Droga do Boga, Sens życia

Nasze życie jest na tyle krótkie, że nie jesteśmy w stanie odwiedzić większości pięknych miejsc na Ziemi, poznać, chociaż połowy interesujących ludzi czy przeczytać wszystkich ciekawych książek. Nie jesteśmy również w stanie objąć rozumem całej ludzkiej wiedzy.

Refleksyjne Święta

Refleksyjne Święta

09/04/2021, Kornelia Arndt
Droga do Boga, Relacja z Bogiem

Święta Wielkanocne są mniej celebrowane niż Święta Bożego Narodzenia. Trudniej przecież wytłumaczyć i cieszyć się ze śmierci niewinnego człowieka, niż celebrować narodziny Zbawiciela. Wielu uważa, że to właśnie zmartwychwstanie jest najbardziej nieprawdopodobne w wierze w Boga. Dlatego przyjrzymy się dziś odwadze, która pokonała lęk i wbrew rozsądkowi poszła wprost za Chrystusem, stanowiąc doskonały przykład na prawdziwość tego wydarzenia na przykładzie 11 uczniów.

Select country

Americas

Europe

Asia + Pacyfic

Middle East + Africa