W pewnym Parku Narodowym statystyki populacji tamtejszych niedźwiedzi zaczęły gwałtownie spadać. Zarządcy Parku postanowili zbadać sprawę i zaradzić temu problemowi. Po przeprowadzeniu badań i obserwacji zauważyli, że niedźwiedzie umierają z głodu. Było to bardzo dziwne, bo zwierzyny, na którą mogły polować było pod dostatkiem. A więc co się stało?
Po dłuższym czasie borykania się z problemem okazało się, że niedźwiedzie oduczyły się polować! Można by pomyśleć, jak to możliwe? A jednak!
Z późniejszych wyjaśnień pracowników parku wynikło, że wszystkiemu winni są turyści, którzy odwiedzając park zostawiali tam duże ilości jedzenia. Niedźwiedzie korzystały z tego i zamiast polować, czekały, aż kolejni goście zostawią im jakieś smakołyki. W pewnym momencie z innych przyczyn park został zamknięty dla odwiedzających, a niedźwiedzie zostały pozbawione swojego źródła jedzenia. Przez cały czas dokarmiania zrobiły się leniwe i zatraciły zdolności oraz instynkt do polowania. Brak gości spowodował, że zaczęły głodować, a po pewnym czasie ginąć.
Pomyślisz może: „ee tam, jakaś zmyślona bajeczka, nikogo to nie interesuje” - może i tak, ale przypatrz się swojemu duchowemu życiu. Czy nie wygląda to podobnie? Codziennie jesteśmy bombardowani cała masą duchowych „zamienników”. „Posłuchaj tego księdza”, „przeczytaj to rozważanie”, „pomódl się tą modlitwą” - jest wiele rzeczy, które mogą zastąpić twój bezpośredni kontakt z Bogiem. Duchowy fast-food, bo nikt nie ma na nic czasu.
Nie zrozum mnie źle, te wszystkie rzeczy same w sobie nie są złe, wręcz przeciwnie - często naprawdę dobre, budujące, dające do myślenia, ale chodzi mi o to, że to wszystko nie może zastąpić twojego bezpośredniego kontaktu z Bogiem. Nic nie zastąpi samodzielnego przeczytania kilku wersetów z Biblii, nic nie zastąpi rozmowy z Bogiem poprzez autentyczną osobistą modlitwę.
Kiedy będziemy się karmić tylko duchowym fast-foodem, po pewnym czasie możemy stać się jak te niedźwiedzie, które zapomniały o tym, co jest dla nich zdrowe i naturalne. Coraz trudniej będzie nam przychodziło samodzielne zdobywanie pożywienia aż w końcu zapomnimy o tym, jak się to robi...
Dbaj o szczerą i prawdziwą relację z Nim. Już dzisiaj otwórz Biblię i pomódl się - to tego tak naprawdę potrzebujesz!
Autor: Paweł Podżorski