Europejska agonia chrześcijaństwa

Wszyscy wiemy, że od dobrych kilku pokoleń w Europie Zachodniej dokonuje się proces laicyzacji. Budynki kościelne przerabiane są na muzea i puby.

Kategorie

Społeczeństwo

Autor

Jakub Cieślar

Kolejne rządy wprowadzają małżeństwa osób tej samej płci. Zdarzają się przypadki dyskryminowania praktykujących chrześcijan w przestrzeni publicznej. Ale i tak mam wrażenie, że skala tego zjawiska nie dociera do nas w pełni. *** Przyjrzyjmy się dwóm konkretnym przykładom. Holandia i Belgia. Holandia, kraina kanałów, serów i tulipanów. Naród, który swoją tożsamość budował w oparciu o ideały dynamicznej XVI-wiecznej reformacji. Naród, który wybił się na niepodległość w krwawych bojach z katolicką Hiszpanią. Belgia, kraj dwóch nacji – Walonów i Flamandów. Naród, który swoją tożsamość budował w oparciu o ideały odrodzonego XVI-wiecznego katolicyzmu. Naród, który wybił się na niepodległość, wyrywając z narzuconej siłą unii z protestancką Holandią. Oba te kraje kształtowały się narodowościowo i politycznie wokół silnych religijnych przekonań i emocji. Przez kilka stuleci kościół (czy to reformowany w Holandii, czy katolicki w Belgii) był rdzeniem życia państwowego i kulturalnego. Jeszcze do nie tak dawna, zdecydowana większość społeczeństwa aktywnie uczestniczyła w praktykach religijnych swoich kościołów, przynajmniej w sposób formalny podporządkowując się ich nauczaniu. A dzisiaj? Według najnowszych badań (grudzień 2014), tylko 17% Holendrów wierzy w Boga. Więcej jest agnostyków (31%) i zdeklarowanych ateistów (25%). Charakterystycznym fenomenem są tzw. ietsi (od holenderskiego „iets” = coś), czyli osoby, które wierzą, że „coś” tam istnieje, ale niekoniecznie takie coś, jakie opisuje Biblia. Takich „ietsów” jest w Holandii 27%. Co ciekawe, jako chrześcijanie dalej deklaruje się ok. 40% Holendrów. Ale chwila, przecież w osobowego Boga wierzy niecałe 20%! Skąd ta różnica? 

Badacze opisują zjawisko tzw. chrześcijańskiego ateizmu – całkiem sporo osób otwarcie przyznaje, że w Boga absolutnie nie wierzy, a mimo to dalej uważa się za członków kościoła. W jakąś formę życia po śmierci wierzy ok. 50% mieszkańców Niderlandów. 20% wierzy w mgliście pojmowane niebo, 6% w reinkarnację, 4% w piekło (wg badań z 2007 roku). Do kościoła chodzi regularnie (regularnie = przynajmniej raz w miesiącu) ok. 5% Holendrów. Muzułmanie stanowią aktualnie ok 6% populacji kraju. No to może w Belgii to wygląda inaczej? Nic z tych rzeczy. Choć to Holandia przecierała sekularyzacyjne szlaki, w ostatnim półwieczu Belgia skutecznie nadrobiła w tym względzie zaległości. W tym od stuleci katolickim kraju już tylko ok. 50% społeczeństwa deklaruje się jako chrześcijanie. Cóż z tego, jeśli do kościoła regularnie uczęszcza tylko kilka procent wiernych (5% w 2009 roku). W Boga wierzy jedna trzecia Belgów. Wiara w chrześcijańskie (katolickie) dogmaty jest niemal równie wybiórcza, co w Holandii. Co z muzułmanami? W Belgii jest ich – podobnie jak u północnych sąsiadów – ok. 6% (w Brukseli – 25%). Więcej niż regularnie praktykujących chrześcijan. *** Jest to krajobraz po bitwie. Instytucjonalne chrześcijaństwo zostało w tych krajach dosłownie zmiecione z powierzchni. Może jeszcze kulturowo ma jakąś siłę oddziaływania, może jeszcze pod względem organizacyjnym czy w sferze działań charytatywnych trzyma się jako tako, ale jako siła moralna – jest w totalnym odwrocie. Na naszych oczach dokonała się niewyobrażalna rewolucja mentalna. Ponadtysiącletnia historia chrześcijańskiej dominacji na tym terenie dobiegła końca. *** Czy to oznacza, że chrześcijaństwo w Europie (Zachodniej) czeka całkowite wymarcie? To zależy, co mamy na myśli. Jeśli… …chrześcijaństwo tradycyjne, rozumiane jako element narodowej kultury, oparte o struktury instytucjonalne – w takich krajach jak Holandia czy Belgia – odpowiedź brzmi: wszystko wskazuje na to, że TAK …chrześcijaństwo pogłębione, rozumiane jako świadomie kształtowany „kontrkulturowy” styl życia, oparte o mniejsze, nieformalne wspólnoty – nawet w takich krajach jak Holandia czy Belgia – moja odpowiedź brzmi: wbrew pozorom, absolutnie NIE!

Autor: Jakub "kubski" Cieślar


Dlaczego Jezus?

Na czym polega wiara w Jezusa? Co tak naprawdę zrobił Jezus? Dlaczego jest to takie ważne? Kurs "Dlaczego Jezus" pomógł znaleźć odpowiedzi na te pytania tysiącom osób na całym świecie.

Podobne artykuły

Jestem, więc wątpię

Jestem, więc wątpię

28/04/2023, Mateusz Jakubowski
Apologetyka, Droga do Boga, Rozwój charakteru

Od momentu, gdy się budzimy aż do chwili, gdy ponownie kładziemy się spać, nieustannie myślimy, czujemy oraz decydujemy. Każdego dnia wciąż na nowo mamy więc szansę uświadomić sobie, że nasza wiedza bywa nieprzejrzysta, a perspektywa niepełna; że być człowiekiem to doświadczać ograniczeń w każdej możliwej formie.

W poszukiwaniu odpowiedzi

W poszukiwaniu odpowiedzi

16/03/2023, Mateusz Jakubowski
Apologetyka, Droga do Boga, Sens życia

Przed kilkoma tygodniami, gdy wraz z grupą bliskich znajomych siedzieliśmy do późnych godzin nad przygasającym już ogniskiem, przyjemnie wtuleni w wyjątkowo gwieździste niebo, padły na pozór przypadkowe słowa, które natychmiast odbiły się dźwięcznym echem w moim umyśle: „wiesz… najtrudniej jest chyba przyznać się przed samym sobą, że przez niemal czterdzieści lat życia można było tkwić w błędzie”.

Nowy Rok, nowy problem?

Nowy Rok, nowy problem?

18/01/2023, Kornelia Arndt
Droga do Boga, Relacja z Bogiem

Niezależnie od tego, czy jesteśmy zwolennikami postanowień noworocznych, czy raczej do zmiany daty podchodzimy sceptycznie lub obojętnie – Nowy Rok powoduje pewnego rodzaju napięcie.

Select country

Americas

Europe

Asia + Pacyfic

Middle East + Africa