„Uwięzieni” we własnych domach...
...jesteśmy w obecnym czasie skazani na dobrodziejstwa technologii. Nieliczni z nas, co prawda decydują się na naprawę drobnych domowych usterek, o które żona prosiła kilka lat temu, jednak nudę trzeba jakoś zabić. Więc oprócz rozmów przez Skype’a czy Zoom’a, oglądamy różne seriale i mniej lub bardziej mądre filmiki w internecie. W tym czasie, wielu trenerów, aktorów, muzyków czy sportowców pragnie zmotywować nas do działania, do aktywnego/właściwego spędzania czasu. Wszystko po to, aby, mimo wszystko, nie tracić nadziei.
Ale jak nie tracić nadziei..
...skoro nie mogę być pewnym tego co przyniesie jutro?! Kogo słuchać, w tym natłoku różnych informacji? Co jeśli pokładam nadzieję w rzeczach lub ludziach, które tak łatwo utracić?
Jedną z osób będąca dla mnie wielkim zachęceniem jest Nick Vujicic. Australijski mówca motywacyjny, autor wielu książek, który częściej rozpoznawalny jest jednak po tym, że urodził się bez rąk i nóg… Jego entuzjazm i optymizm jest niesamowicie zaraźliwy. Czy wiedziałeś, że Nick ma w swojej szafie przygotowaną parę butów, które ma nadzieję kiedyś założyć! Szaleństwo? Być może…
8 kwietnia, wyemitowano film za pośrednictwem youtube, w którym Nick dzielił się z nami tym, co sprawiło, że zaakceptował samego siebie. Tym, co uchroniło go przed popełnieniem samobójstwa i co daje mu nadzieję na lepszą przyszłość. Film można obejrzeć tutaj w wersji z polskimi napisami po wybraniu ich w menu YouTube.
A jeżeli słuchałeś już jego przesłania...
...ale nie wiesz co dalej, albo szukasz kogoś, z kim mógłbyś porozmawiać, zapraszam cię do darmowego internetowego kursu, przygotowanego przez Nicka! Kurs nazywa się "Początki wiary z Nickiem Vujicicem". Uchwyć się nadziei, która - oprócz niego samego – podniosła wielu ludzi na całym świecie. Przecież i tak przesiadujesz przed swoim komputerem, czy smartfonem. Dlaczego nie miałbyś skorzystać z czegoś wartościowego, szczególnie teraz?
Autor: Mateusz Czyż