Nowe jest zawsze lepsze to jedna z głównych zasad jednego z bohaterów popularnego amerykańskiego sitcomu. Barney uważa, że ta dewiza pasuje do każdej sytuacji – zaczynając od nowych początków i życiowych wyborów, aż kłócąc się z przyjacielem, stwierdza nawet, że lepsza jest ta nowsza whisky (nie trzeba być specjalistą, by wiedzieć, że to nieprawda). Upór i podkreślanie ważności oraz zastosowania tego zdania do wszystkiego, sprawił, że zaczęłam zastanawiać się nad prawdziwością tego stwierdzenia. Czy naprawdę nowe jest zawsze lepsze?
New is always better – but… are you sure?
Przekładając te zasadę, np. na nowe zimowe buty zapewne większość osób stwierdzi: „Oczywiście, że nowe są lepsze! Nowe, czyste, ciepłe, posłużą przez lata”. Osoba bardzo przywiązana do swoich starych butów stwierdzi jednak: „Eee tam, tamte były lepsze, wygodniejsze, już wychodzone, nie obcierały stóp i wydają się takie znane”. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ten abstrakcyjny przykład służący jedynie za ilustrację, pokazuje nam coś… hah, no właśnie – nowego. Na nasze życiowe postrzeganie mają wpływ czynniki, które często blokują nas samych – strach przed zmianą, nie przekonanie czy to będzie na pewno lepsze, czasem brak podjęcia dobrych decyzji.
Przypomnij sobie wszystkie te momenty, kiedy blokowałeś swoje życie przed czymś nowym w obawie przed nieznanym. Przypomnij sobie, proszę, chwile, gdy nie mogłeś/-aś się zdecydować odnośnie jednej rzeczy (ważnej lub nawet, zupełnie nieważnej), ale z powodu braku decyzyjności i zawahań wybierałeś/-aś niemądrze lub zbyt długo.
Od dłuższego czasu obserwuję taką niepewność, brak odwagi i niedojrzałość w sobie, i niestety, coraz powszechniej we wszystkich ludziach.
Jakie jest lekarstwo?
Niezależnie od tego czy boisz się zmian, czy jesteś osobą, która dojrzała, by iść za ciosem, być odważnym, a zmiany są tym, co napędza Cię do życia, w Biblii jest jedna z najprawdziwszych i najpiękniejszych prawd, gdzie zasada – new is always better – sprawdza się w 100%.
Pan Bóg zawsze wie czego nam potrzeba i nad czym musimy pracować, by stawać się coraz bardziej podobni do Chrystusa. Dlatego już w Starym Testamencie podkreśla, że potrzebujemy nie tylko przemiany serca, ale wręcz nowego serca.
Dam wam serce nowe, nowego ducha włożę w wasze wnętrza. Usunę z was serce kamienne, a dam wam serce mięsiste. (Księga Ezechiela 36, 26)
Dalej Pan Bóg mówi o tym, że Jego Duch w nas sprawi, że będziemy postępować według Jego słów i przykazań, byśmy wypełnili Jego wolę. I tak wiem, że te słowa Bóg kieruje do Ezechiela patrząc na nieprawość Izraela, gdy postawia się rozprawić z ich grzechami. No i co z tego? Czy tak samo nie jest z nami? Może nie budujemy sobie świątyń i bożków realnie, ale robimy to w swoich sercach. Jesteśmy uwikłani w nieczystości zupełnie tak, jak Izrael. Nasze serca są takie same, choć czyny inne.
Wyposaż się w ekscytację do tego, co ma nadejść!
Dlatego właśnie dziś, gdziekolwiek jesteś, woła do Ciebie Ten, który nie boi się zmian – chce Ci dać odwagę, radość, czystość i nowe serce, byś mógł się cieszyć Jego wolą wobec Ciebie, chodzić w Świetle, a nie ciemności. Tego też można się bać – On da nam nowe serce, jak to w ogóle możliwe? Przerażające, lecz to kolejne wyzwanie. Właśnie w tym, jak trudne jest wyzwanie przed nami, tym słodsza jest nagroda na końcu.
Wchodząc w ten „najwspanialszy czas w roku” (fraza, którą dobrze znamy z jednego z największych hitów - the most wonderful time of the year) warto przygotować swoje serca w wyczekiwaniu na Tego, Który ma ponownie nadejść!
Autor: Kornelia Arndt