
Nowy Rok, nowy problem?
Niezależnie od tego, czy jesteśmy zwolennikami postanowień noworocznych, czy raczej do zmiany daty podchodzimy sceptycznie lub obojętnie – Nowy Rok powoduje pewnego rodzaju napięcie.
Widziałam wiele memów, słyszałam wiele rozmów o tym, że rok 2021 jeszcze bardziej nas przygniecie. Ludzie potrafią sobą manipulować, pozawalają wpuszczać wiele, nawet najgorszych myśli do swoich umysłów. Trzecia, czwarta, dziesiąta fala…
Możliwe, że to nastąpi. Wiele rzeczy nastąpi. Ważne, byś wytrwał.
Na czym skupiasz myśli? Myślę, że wielu z nas teraz kieruje swoje myśli na pandemię, wirusa i podział Polski ze względu na politykę. Moja mama zawsze mi mówiła, żeby nie dać się tym złym, często mocno przykrym myślom. Nie znaczy to, że to nie jest ważne, ale mówiła też, że są rzeczy ważne i ważniejsze. Właśnie. Co uważasz za ważne? Czemu ufasz? Proponuję wziąć kartkę i wypisać swoje priorytety i to, na czym aktualnie się skupiasz. Czasem sama nie zdaję sobie sprawy z tego, jak kiepsko organizuję pewne sprawy, choćby te w mojej głowie. Niemiłe bądź drażniące sytuacje doprowadzają mnie do stanu bezsilności i poczucia odpowiedzialności, której nie potrafię ogarnąć, bo… „wszystko” mnie przytłacza. Dopiero, kiedy zdam sobie sprawę, że to nie tak powinno wyglądać, biorę kartkę, albo po prostu siadam przy biurku i dociekam na czym powinnam skupiać moje myśli. Naprawdę, to jest bardzo ważne.
Każdy z nas ma obowiązki – szkoła, studia, praca, może po prostu opieka nad swoimi dziećmi czy kimś schorowanym z rodziny lub coś jeszcze innego. Nasze myśli poniekąd przepełnione są tym, co mogę zrobić, by robić to, co robię jeszcze lepiej. Konwencjonalne. Czasami lubię się po prostu zatrzymać. Chwila relaksu, odpocznienia i napełnienia baterii to jest coś, na co szczególnie czekam. Lubię ten czas, kiedy jestem sama ze sobą. Doszłam do wniosku, że myśląc najbardziej siebie poznaję – co w danym momencie przychodzi mi do głowy i dlaczego.
Przyznaję, że zanim przyjęłam Jezusa, jako mojego Zbawiciela i Odkupiciela, często obwiniałam się o wszystko możliwe, bałam się, że to co zrobiłam nieprawidłowo będzie mi wypominane, czułam niepokój, a moje myśli kierowane były na świat i na to jak wyglądam na jego tle. Zapytałam moich najbliższych przyjaciół na czym się skupiali swoje myśli, zanim wyznali, że Jezus jest ich Panem i Zbawicielem. Głównie był to strach przed śmiercią, brak spokoju i pokoju w sercu. Kluczowe było też skupianie się na opinii innych ludzi, nie na opinii Boga.
Po otworzeniu serca dla Jezusa zrozumiałam, że to na Nim powinnam się skupiać. Bóg Go nie posłał na świat, żeby sądzić, ale by zbawić. Co ważne, to to, że te słowa naprawdę dają wytchnienie, bo Bóg nie będzie wypominał tego, kiedy i ile razy chybiłam celu. Dlatego… skupiaj się na Nim.
Przecież mam się dobrze i raczej niczego mi nie brakuje. Ale! Jezus zmarł w cierpieniu, przelał swoją krew za całą ludzkość, byśmy mogli mieć życie wieczne; On jest dawcą pokoju i radości. Źródłem nieskończonym, które daje wolność w różnych aspektach. Dzięki zaufaniu w Jego Słowa - 2021 rok wcale nie wydaje się straszny.
Ale to Ty podejmujesz decyzję. Ważne, byś wytrwał.
Autor: Natalia Waleczek
Niezależnie od tego, czy jesteśmy zwolennikami postanowień noworocznych, czy raczej do zmiany daty podchodzimy sceptycznie lub obojętnie – Nowy Rok powoduje pewnego rodzaju napięcie.
Styczeń to trudny miesiąc. Po Świątecznych i noworocznych przerwach trudno wrócić do normalnego rytmu i pracy. Zmotywować i zorganizować się może wymagać sporego wysiłku. Szczególnie jeśli ma się dzieci w wieku szkolnym, które spędziły w domu kilka minionych tygodni i spędzą kolejną przez rozpoczynające się ferie.
1 stycznia 2021 świat nie zaczął istnieć od nowa. Mimo, że skończył się rok 2020 wciąż żyjemy w środku ogólnoświatowego kryzysu spowodowanego pandemią covid-19. Wciąż jest nam trudno, jak więc dojrzeć promyk nadziei na horyzoncie i znaleźć siłę na kolejny rok?