Samotne święta

Kilka lat temu świat obiegła niezwykła reklama jednego z popularnych serwisów internetowych. Samotny starszy pan spędza święta samemu. Jego syn mieszka daleko i nie przyjeżdża do Polski...

Autor

Kornelia Arndt

Kilka lat temu świat obiegła niezwykła reklama jednego z popularnych serwisów internetowych. Samotny starszy pan spędza święta samemu. Jego syn mieszka daleko i nie przyjeżdża do Polski. Bohater reklamy zawzięcie uczy się angielskiego, z wyjaśnionych pod koniec powodów – syn mieszka w anglojęzycznym kraju z żoną i córką, które mówią tylko po angielsku, więc starszy Pan postawia polecieć i odwiedzić ich sam. Koniec to wielki „reunited” i rodzinne święta. 


Piękny filmowy scenariusz czy prawdziwe życie?


Brzmi pięknie, ale co jeśli nawet najbardziej zawzięty człowiek, nie jest w stanie zrobić nic, by spędzić z kimś święta. 

Co roku, dam sobie rękę uciąć, każdy z nas rozkłada dodatkowe nakrycie dla niespodziewanego gościa, który może nadejść w wigilijny wieczór. Jasne, ale czy to nie tylko w teorii? Jak szybko to nakrycie jednak znika, bo brakuje miejsca dla tysiąca potraw?  Co z naszą postawą miłości? Spróbuj znaleźć odpowiedź!


Samotność różne ma odcienie


Z pewnością możemy przyjąć, że istnieje kilka rodzajów samotności. Możemy mieć wokół siebie naprawdę sporo ludzi, ale to nie gwarantuje nam poczucia, że wszystko jest na swoim miejscu. Zacznijmy od właśnie tej samotności. Co wtedy, gdy odczuwamy przerażającą pustkę i zdajemy sobie sprawę, że choć wokół bardzo dużo ludzi, to jednak czegoś brakuje? Drogi są dwie – spowodowane to jest albo brakiem odpowiednich osób, albo – tu niespodzianka… Boga. Czując się samotny spróbuj odpowiedzieć sobie na pytanie, którą samotność odczuwasz. Może po prostu wokół Ciebie jest wiele ludzi, ale nie są oni zaufani, bliscy, odpowiedni do wypłakania się lub wspólnego śmiechu. 

Czasem te dwie drogi mogą się łączyć – może czujesz się obco wśród Twojej rodziny, bo już od dawna nie czujesz się sobą? Może brakuje czegoś w samym Tobie, co uniemożliwia dobre relacje. Jedną z przyczyn może być oddalenie od Boga. Wiem, że możemy czuć się też tak będąc blisko Boga w otoczeniu, np. negatywnie nastawionej do wiary rodziny – ten problem jest bardzo poważny, lecz oprócz modlitwy i dobrym użyciu owocu Ducha Świętego, nie możemy nic zrobić. Dobra wiadomość jest taka, że wystarczy zmienić swoje nastawienie, nie z samego siebie, ale dzięki Duchowi Świętemu, który zmienia nasze serca. 


Daleko od prawdy


Wracając do bycia daleko Boga – zobacz nasze wcześniejsze artykuły na blogu, mogą poprowadzić Cię w odszukaniu rozwiązania, jak nawiązać dobrą relację ze Zbawicielem.  W Święta Bożego Narodzenia nabiera to jeszcze dodatkowego znaczenia – właśnie wtedy przypominamy sobie, co się dokonało wraz z narodzeniem Jezusa, a także co ma nadejść w Jego ponownym przyjściu. Spójrz na Słowo Biblijne, które o tym mówi i otwórz swoje serce, a całkiem prawdopodobnie - zobaczysz wielkie cuda. 


Alert: zagrożenie – przerażająca samotność!


Jest również samotność niewybrana, lecz narzucona nam przez okoliczności – po prostu nie mamy obok nikogo bliskiego. Dotykać to może ludzi w różnym wieku, zdecydowanie jednak najczęściej dotyka osoby starsze lub ludzi samotnych z wyboru. O tych ostatnich na razie nie będziemy próbowali rozważać – jest to temat na osobny artykuł. 


Komu możesz pomóc? Remedium na samotność


Chcę Cię jednak zapytać, niezależnie od tego, gdzie jesteś i kim jesteś, czy wiesz już teraz, że w jakiś sposób w te właśnie Święta możesz usłużyć komuś swoją obecnością? Nie zapominajmy, że Jezus to, co robił na tym świecie to nieustanne służenie innym, jako przykład dla nas, jego naśladowców. Dlaczego więc tak trudno jest nam czynić dobro jedni drugim? Być może już teraz myślisz o kimś, komu mógłbyś rozświetlić ten magiczny czas poświęcając tej osobie swój czas. Ach, czas… to bardzo cenna waluta we współczesnym świecie. Niewątpliwie bardzo często mamy problem z uporządkowaniem swoich priorytetów, by znaleźć czas dla dobrego dzieła Chrystusa. Nie inaczej, a nawet szczególnie nie jest w Święta, gdy gonitwa za wypełnieniem miliona obowiązków, nie pozwala skupić nam się na prawdziwej istocie tego okresu. Głęboko wierzę jednak, że odkryjemy tę prawdę w tym roku. Zróbmy sobie taki #challenge (wyzwanie), by spróbować być Światłem dla kogoś innego, dzięki swojej obecności. 

Jeśli Ty jesteś właśnie osobą samotną, drogi Czytelniku. Nie bój się prosić o pomoc w obawie, że to być może żebranie o czyjąś wymuszoną obecność. Nie tak jest we wspólnym ciele Jezusa – tutaj wszyscy pomagamy sobie nawzajem, dbając o siebie i służąc innym (często tylko w teorii – kolejne wyzwanie – jeśli tak nie jest, może właśnie to jest czas,  by to zmienić?). Napisz do nas, jeśli znajdujesz się właśnie w takiej sytuacji. Pod koniec grudnia przypominamy sobie o najpiękniejszym darze dla ludzkości w całej historii świata z ufnym oczekiwaniem tego, co ma jeszcze nadejść. W taki moment nikt nie powinien być sam! 


Autor: Kornelia Arndt


Podobne artykuły

Na co czekasz?

Na co czekasz?

01/12/2021, Alina Żydek
Droga do Boga, Relacja z Bogiem

Rozpoczął się adwent. Dla wielu ludzi czas ten oznacza wzmożoną pracę, wydawanie pieniędzy i planowanie Wigilli. Oczekiwanie na „magiczny czas świąt”. Czy za przedświąteczną gorączką kryje się coś więcej? Jak dobrze i mądrze wykorzystać ten czas?

Select country

Americas

Europe

Asia + Pacyfic

Middle East + Africa