Moja historia rozpoczęła się w domu, w którym obecna była przemoc fizyczna i psychiczna. Byłam molestowana seksualnie a mój ojczym nienawidził Boga... Tak się rozgrywał nasz rodzinny dramat.

Bardzo szybko wpadłam w towarzystwo,

które okazało się grupą satanistyczną. Nie byli to sataniści, którzy chodzą w czarnych szatach i opowiadają, że wielbią szatana. To byli ludzie, którzy odprawiali czarne msze i składali ofiary ze zwierząt. Wtedy po raz pierwszy w moim życiu, namacalnie zareagował Bóg. Jeden z członków grupy ostrzegł mnie, że mają zamiar ze mnie złożyć ofiarę szatanowi.

To nie jest film, to niestety prawda.

Początkowo zgłosiłam sprawę na policje. Bardzo długo byłam przez nich śledzona, miałam ochronę policyjną i musiałam zmienić szkołę.  Już wtedy byłam bardzo mocno uzależniona od narkotyków, alkoholu i imprez. Byłam na wielu odwykach i psychoterapiach, które nic nie dawały. Szybko też wyszłam za mąż za człowieka, z którym piliśmy, ćpaliśmy i handlowaliśmy razem. Pod wpływem narkotyków i alkoholu zaczął się nade mną znęcać psychicznie i fizycznie. Dochodziło do gwałtów. Pewnego razu sprzedał mnie na jedną noc za duże pieniądze innemu mężczyźnie.  Doszłam do etapu, w którym stwierdziłam, że jestem tak bardzo beznadziejna, że nie mogę się nawet sama zabić. Próbowałam wszystkiego: skoczyć z okna, rzucić się pod pociąg, poderżnąć sobie żyły, przedawkować narkotyki… nic nie pomagało.

W kwietniu 2015r trafiłam do szpitala z astmą i zapaleniem płuc.

Na drugi dzień po przyjęciu do szpitala sparaliżowało mnie od szyi w dół.  Okazało się, że jest to choroba Guillaina-Barrégo i jest tylko jedno lekarstwo na tą chorobę. To lekarstwo omal mnie nie zabiło, ponieważ byłam na nie uczulona i po zażyciu dostałam wstrząsu anafilaktycznego. Po pewnym czasie lekarze wypuścili mnie ze szpitala do domu z rokowaniem, że nigdy nie wstanę z łóżka. Pewnego razu oglądałam film „Sala samobójców” i przez całą noc zastanawiałam się jak się zabić. Na koniec filmu pokazały się napisy „Nie potrafisz odnaleźć sensu życia? Wejdź na stronę SzukającBoga”. Zrobiłam to na drugi dzień. Zobaczyłam świadectwa ludzi, którzy też nie mieli łatwo w życiu, a jednak mieli spokój i radość w oczach. Chciałam być taka jak oni. Zapisałam się  na kursy. Wtedy czekając na odpowiedź poczułam Boga namacalnie i blisko.

Wtedy też wydarzył się pierwszy cud.

W jedną noc paraliż puścił mnie od szyi do pasa.  Moja e-trenerka, Mariola, skontaktowała mnie ze wspólnotą wolnych chrześcijan w Rydułtowach. W czerwcu miałam mieć chrzest, po którym przebierając się na zapleczu po raz pierwszy usłyszałam głos mówiący  „Wstań!”. Za pierwszym razem w ogóle nie zareagowałam. potem usłyszałam drugi raz „Wstań!”. Znowu nie reagowałam. Za trzecim razem już nie mogłam nie wstać. Wstałam! Bóg mnie uzdrowił. Płakałam z radości.

Bóg uzdrowił mnie nie tylko fizycznie przez to, że wyprostował mój skrzywiony kręgosłup. Groziła mi ślepota a jednak widzę. Bóg uzdrowił również moje płuca. Uzdrowił mnie także psychicznie. Wybaczyłam swoim oprawcom. Poczułam spokój i miłość po raz pierwszy w życiu.

Chcę służyć mojemu Bogu!

Jeżeli jesteś w podobnej sytuacji i nie widzisz sensu życia, jedyne co możesz zrobić to zawierzyć Jezusowi. Tylko On może zmienić twoje życie. Tylko Jezus może Ci pomóc!



Jeżeli chciałbyś dowiedzieć się więcej zapraszamy Cię na kurs "Dlaczego Jezus?"
Kliknij w poniższy link i zapisz się.

Select country

Americas

Europe

Asia + Pacyfic

Middle East + Africa