Piłam po kryjomu, piłam sama, piłam płacząc | Historia Beaty
27/10/2015
Podziel się
Kategoria:
Prawdziwe historie
Pamiętam ten wieczór z przed czterech i pół roku, byłam na detoksie pierwsze dziesięć dni... od bardzo długiego czasu na trzeźwo. Miałam wtedy trzydzieści pięć lat byłam w trzecim miesiącu ciąży. Od wielu lat alkohol był lekarstwem na wszystko, niewiele w tedy wiedziałam o Bogu raczej wydawał mi się sądny i odległy, miłościwy o ile się zmiłuje i litościwy o ile się zlituję.
Nie sądziłam, że lubi takich ludzi jak ja. Nie piłam oficjalnie, piłam po kryjomu, piłam sama, piłam płacząc, już robiłam sobie drinka i zaczynałam pić, bo wiedziałam ze nie powinnam. Obiecywałam sobie codziennie, że jutro już nie będę pić, ale jutro znowu kupowałam alkohol i znowu piłam, pogrążałam się w coraz większą depresję, wiedziałam, że nie powinnam pić a ja nie mogłam przestać.
Nie sądziłam, że lubi takich ludzi jak ja. Nie piłam oficjalnie, piłam po kryjomu, piłam sama, piłam płacząc, już robiłam sobie drinka i zaczynałam pić, bo wiedziałam ze nie powinnam. Obiecywałam sobie codziennie, że jutro już nie będę pić, ale jutro znowu kupowałam alkohol i znowu piłam, pogrążałam się w coraz większą depresję, wiedziałam, że nie powinnam pić a ja nie mogłam przestać.