Bóg nigdy nie śpi!

Dzisiaj chciałabym zakończyć nasz cykl zatytułowany: „Jak przetrwać sztorm”.

Każda historia, do której zapraszamy Jezusa, jest tak wielowymiarowa, rozwija się tak nieprzewidywalnie, że zawsze zaskakuje nas niestandardowymi rozwiązaniami. A co najważniejsze, pozostaje w pełni kontrolowana przez Niego, choć czasem tak wcale nie wygląda. Nigdy jednak nie możemy w to zwątpić. Bo nawet jeśli wydaje się, że Jezus śpi, że nie zważa na twoje życie, że nie panuje, to jest wręcz odwrotnie. Czytamy: „On nie pozwoli, abyś się potknął, bo Ten, który cię strzeże, nigdy nie zasypia” (Ps 121,3).  Jezus jako człowiek zasnął, bo był zmęczony. Jezus jako Bóg nigdy nie śpi. On czuwa nad tobą, i strzeże cię. Zapewnia o tym Jego Słowo: „Pan stróżem twoim, Pan cieniem twoim po prawicy twojej” (Ps 121,5).  

Doświadczasz Jego ochrony? Obecności w ciężkim czasie? Podczas burzy, kiedy zalewają cię fale? Jeśli bierzesz Go do łodzi, to zdaj się na Niego. Nie walcz sam, pozwól Jemu panować nad sytuacją. Bądź uczniem, który się szkoli, wyciąga wnioski i odkrywa. Jezus ma ci jeszcze tyle do pokazania, do nauczenia. Kiedy przeżywamy coś trudnego, łatwo nam pytać: „Dlaczego, Panie?”. Ale to nie pomaga. Nawet gdyby Bóg nam odpowiedział, pewnie byśmy nie zrozumieli. Lepiej wtedy wołać: „Jak mogę okazać się wierny, jak mogę lepiej Cię uczcić, co Ty chcesz mi pokazać?”.

Jezus objawił uczniom swoją boską naturę, ale też pokazał, jak możemy ufać Ojcu w niebie. Tak. Na tym najbardziej Mu zależy. Byśmy zaufali Temu, który ratuje, zbawia, daje życie, a nie odbiera, który ucisza, a nie burzy, który ofiarowuje ponadnaturalny pokój. Tak, mogę zaświadczyć o tym, bo nie tak dawno to wszystko przerobiliśmy w naszej rodzinie. Co więcej, – możesz być ogromnym świadectwem dla innych, którzy walczą z żywiołem i nie mają już nadziei.  

„Panie, dziękuję, że Ty nigdy nie spuszczasz ze mnie oka. Że nic Cię nie może zaskoczyć. Ty wszystko wiesz, wszystko widzisz i wszystko jest Tobie podporządkowane. Panie, wypełnij mnie swoim ponadnaturalnym pokojem, strzeż i ochraniaj. Bądź skałą, na której mogę się oprzeć w tym trudnym doświadczeniu”.