Jak łania pragnie wody ze strumienia

Jak łania pragnie wody ze strumienia

Kiedy czasem musimy wyjechać o świcie, by zdążyć na samolot, zdarza się, że mamy bliskie spotkania z sarenkami lub jelonkami. Zwierzęta ryzykują życiem, przebiegając drogę, byle tylko dobiec do źródełka, gdzie mogą zaspokoić pragnienie. 
W Psalmie 42 autor swoje pragnienie Boga przyrównuje do pragnienia jeleni czy łani, które przebywają od długiego czasu w pustynnych okolicach pozbawionych wody. 

Jak łania tęskni za źródlaną wodą, tak moja dusza Ciebie pragnie, Boże” (Ps 42,2).  

Psalmista nie tęskni za tym, by zmieniły się okoliczności, czy żeby jego wrogowie zniknęli. Nie prosi o ratunek przed nimi. Choć nie ma nic złego w tym, by szukać u Boga schronienia i ulgi w doświadczeniach. Ważniejszy jednak niż to wszystko jest dla niego sam Bóg. Bo wie, że tylko On ma moc, by zaspokoić jego pragnienie i tęsknotę. By przemienić myśli i uczucia, otworzyć na zrozumienie i przyjęcie Jego objawienia. Czy jest w tobie takie pragnienie Boga? Pragnienie, by bardziej Go poznać, mocniej Go kochać, z dnia na dzień lepiej naśladować? Jeśli tak, to znajdziesz spełnienie, którego tak szukasz. On doskonale zaspokoi twoją duszę i wypełni cię pokojem.

To jest moją modlitwą, byśmy mogli oglądać Boga, byśmy chcieli Go lepiej poznać – takiego jaki On jest naprawdę – i byśmy pragnęli z Nim przebywać.
Autor psalmu pisze dalej: „Kiedyż będę mógł stanąć przed Twoim obliczem?” (Ps 42,3\).  Co to znaczy? Przecież Boga nikt nigdy nie widział.

Najlepszą odpowiedź znajdujemy w Ewangelii Jana, w której Jezus powiedział do uczniów: „Kto mnie zobaczył, zobaczył Ojca” (J 14,9).  A apostoł Paweł zapewnia, że jeśli uwierzyliśmy, „świeci nam światło dobrej nowiny o chwale Chrystusa, który jest obrazem Boga” (2 Kor 4,4).  
Widzieć Chrystusa to tak jakby oglądać Boga. A chwałę Chrystusa widzimy, kiedy słuchamy dobrej nowiny o Jego śmierci i zmartwychwstaniu i nią żyjemy.
Niech Bóg budzi twój głód i twoje pragnienie, by oglądać Jego oblicze. 

„Ojcze, dziękuję Ci za Pana Jezusa. Za to, że pokazał mi Ciebie, Twoje serce. Dziękuję Ci, że umarł za mnie i teraz żyje, by wprowadzać mnie w tajemnice nieba. Otwieraj moje serce, by mogło je przyjmować, by i dzisiaj mogło lepiej Cię poznawać i bardziej kochać. W imieniu Jezusa, amen”.

O autorze

Bogusława Król, od wielu lat wraz z mężem zaangażowana w rozwój mediów chrześcijańskich w Polsce. Współorganizatorka projektów internetowych Platformy „Szukając Boga”, E-trenerka, koordynatorka kursu „Odkrywanie Chrześcijaństwa”. Inicjatorka „Śniadań dla kobiet” w Wiśle.
 
Jej pasją i pragnieniem jest rozwijanie małych grup wzrostowych oraz zachęcanie do aktywnego odkrywania Boga w Jego Słowie, między innymi poprzez studiowanie Biblii prostą metodą 3 kroków.
„Modlę się, by ten „codzienny chleb”, który będziesz czytał był łaską i prawdą od samego Pana! By pomagał Ci wytrwać i iść do przodu, bo to, co Bóg przygotował dla każdego z nas przekracza nasze wyobrażenia”.Pokaż mniej

Polecamy także: