Jak wychowywać w karności?

Jak wychowywać w karności?

Dzisiaj zakończymy nasze rozważania o tym, jak mądrze i zgodnie z Bożym słowem wychowywać dziecko. Wierzę, że choć w jakimś stopniu były one dla ciebie pomocne. Dzisiaj kilka słów o karności. 

Przeprowadzono ciekawy eksperyment na placach zabaw. Jeden otoczono płotem, a drugi nie. Zaobserwowano, że dzieci na placu zabaw pozbawionym ogrodzenia skupiały się głównie w środku wokół nauczycielki i niechętnie się od niej oddalały, na ogrodzonym zaś swobodnie biegały po całej jego przestrzeni.  

Dzieci potrzebują znać granice, bo dzięki nim czują się bezpiecznie. Stawiasz granice? Wyciągasz konsekwencje, kiedy zostają przekroczone? Bo to, że dziecko będzie cię testować, to pewne. Ono doskonale wie, kiedy tę granicę przekracza, a brak reakcji ze strony rodzica je dezorientuje. Wbrew wielu pedagogom czy psychologom, którzy preferują tzw. bezstresowe wychowanie, dyscyplina jest niezbędna. Dzięki niej pomagamy dziecku prawidłowo się rozwijać i wyrastać na odpowiedzialnego, moralnego człowieka.

Kiedy dyscyplinujesz swoją pociechę, pamiętaj, by zawsze rozumiała, co robisz. Nie wymuszaj ślepego posłuszeństwa. Rozmawiaj z dzieckiem, wyjaśniaj. Oczywiście poza sytuacjami zagrażającymi życiu, gdy trzeba reagować szybko. Kiedy dziecko czuje się kochane i bezpieczne, wie, że twoje karanie wynika z miłości do niego. Kiedy jednak jest pozostawione samo sobie, łatwo pogubi się w dorosłym życiu. Bóg, który nas zaprojektował, uczy nas i wychowuje – również, kiedy trzeba, poprzez dyscyplinowanie: 

„Synu mój, nie lekceważ lekcji wychowania, któremu Pan cię poddaje w miłości i mądrości. Nie podupadaj na duchu, gdy On cię koryguje. Pan bowiem szlifuje charakter każdego człowieka, którego łaskawie przyjmuje do swojej rodziny” (Prz 3,11-12).

Mądra dyscyplina może przynieść wspaniałe owoce, a nierozumna – wręcz przeciwnie. Posłuchaj: „A wy, ojcowie, nie pozwalajcie, aby wasze dzieci stawały się rozwydrzone, lecz prowadźcie je do Pana przez mądre kształtowanie ich charakterów i stosowanie takich metod wychowawczych, jakich On sam używa wobec nas” (Ef 6,4).

Dobrze jest, by dziecko widziało, że również i ty, grzeszysz i potrzebujesz Jezusa!

„Ojcze, dziękuję Ci za granice, które postawiłeś, i za dyscyplinowanie mnie, bo wiem, że wypływa to z Twojej miłości do mnie. Przy Tobie zawsze czuję się bezpiecznie. Pomóż mi w takiej mądrości i karności wychowywać też moje dzieci. W imieniu Jezusa, amen”.

O autorze

Bogusława Król, od wielu lat wraz z mężem zaangażowana w rozwój mediów chrześcijańskich w Polsce. Współorganizatorka projektów internetowych Platformy „Szukając Boga”, E-trenerka, koordynatorka kursu „Odkrywanie Chrześcijaństwa”. Inicjatorka „Śniadań dla kobiet” w Wiśle.
 
Jej pasją i pragnieniem jest rozwijanie małych grup wzrostowych oraz zachęcanie do aktywnego odkrywania Boga w Jego Słowie, między innymi poprzez studiowanie Biblii prostą metodą 3 kroków.
„Modlę się, by ten „codzienny chleb”, który będziesz czytał był łaską i prawdą od samego Pana! By pomagał Ci wytrwać i iść do przodu, bo to, co Bóg przygotował dla każdego z nas przekracza nasze wyobrażenia”.Pokaż mniej

Polecamy także: