Kiedy Bóg prosi cię, byś dał

  Kiedy Bóg prosi cię, byś poświęcił się dla kogoś, zrób to. To jakbyś wpłacił pieniądze na niebiańskie konto. Być może nie będziesz potrzebował ich dzisiaj ani jutro, ale kiedy zajdzie taka potrzeba, możesz mieć pewność, że Bóg odpłaci ci wielokrotnie.

Indyjski misjonarz Sadhu Sundar Singh i jego towarzysz podróżowali przez przełęcz wysoko w Himalajach, kiedy znaleźli ciało leżące w śniegu. Okazało się, że mężczyzna wciąż żyje. Sundar postanowił zatrzymać się i pomóc nieszczęsnemu podróżnikowi, czemu sprzeciwił się jego towarzysz, mówiąc: „Sami zginiemy, jeśli weźmiemy na siebie taki ciężar”. Sundar nie wyobrażał sobie jednak pozostawienia mężczyzny na śmierć bez próby ratunku. Jego towarzysz pożegnał się z nim więc i poszedł dalej. Sundar podniósł podróżnika, włożył na plecy i z wielkim wysiłkiem – który dodatkowo potęgowały duża wysokość i śnieg – ruszył naprzód. W miarę jak szedł, ciepło jego ciała zaczęło rozgrzewać zmarzniętego mężczyznę. Wkrótce podróżnik odzyskał siły i dalej szli już razem, ramię w ramię, podtrzymując się i dzieląc się ciepłem. Po pewnym czasie natknęli się na ciało innego podróżnika, leżące w śniegu. Po bliższym przyjrzeniu się odkryli, że nie żyje. Zgadłeś. To był pierwotny towarzysz podróży Sundara!

Jaka więc lekcja z tego wypływa? To, co zrobisz dla innych, Bóg uczyni dla ciebie! W Biblii czytamy:
„Służcie z życzliwością jak Panu (…) bo każdy (…) otrzyma od Pana zapłatę za to, co dobrego czyni” (w. 7-8).