Nie do opisania!

Nie do opisania!

Podziel się

Apostoł Paweł pisze, że dar, który Bóg dał każdemu z nas w pierwsze Boże Narodzenie, jest „nie do opisania”. Tłumaczenie dynamiczne tak to ujmuje: „zbyt cudowny, by opisać go słowami”. Prorok Izajasz zapowiedział: „Oto narodziło się Dziecko! Syn został nam dany” (Iz 9,6). Jezus był zarówno Bogiem jak i człowiekiem. Urodził się jako dziecko, ale jako Syn Boży mógł być tylko dany, ponieważ istniał zawsze. Jest więc doskonałym rozwiązaniem naszego problemu grzechu, ponieważ rozumie zarówno boskie roszczenia jak i zmagania ludzkości. Przyjrzyjmy się dzisiaj temu „nieopisanemu darowi”.

(1) On jest naszym rozjemcą. Hiob skarżył się: „Nie ma też między nami rozjemcy [arbitra, mediatora, pośrednika], który by na nas obu położył rękę” (Hi 9,33). Rozjemca to ktoś, kto mógł faktycznie dołączyć do gry i zjednoczyć obie strony. Kimś takim jest Jezus, który – gdy zawiedziesz – będzie trzymał jedną rękę na tobie, a drugą na Bogu, aby połączenie nigdy nie zostało zerwane. „Nie do opisania”!

(2) Jest naszym orędownikiem. Biblia mówi: „On może na zawsze zbawić tych, którzy przez Niego przychodzą do Boga, bo żyje zawsze, aby się za nimi wstawiać” (Hbr 7,25). Gdybyś musiał pamiętać i wyznać wszystkie grzechy zaniechania i te, które popełniasz każdego dnia, nigdy spokojnie byś nie zasnął – żyłbyś na kolanach.

Śmierć Chrystusa jednak objęła całe zło, które popełniłeś, a Jego życie przykrywa wszystko, czego zaniechałeś, a co mogło być wielkim dobrem. Dlatego jest w pełni uprawniony do reprezentowania cię przed tronem Boga. Na taki świąteczny prezent pasuje tylko jedno wyrażenie: „nie do opisania”!

Polecamy także: