Nie wyręczaj dziecka

„Nie umiesz? Za trudne? Daj, zrobię to za ciebie”. Czy nie tak często jako rodzice reagujemy na marudzenie dzieci, że czegoś nie potrafią? A kiedy są już starsze, tak bardzo chcemy, by miały lepiej. Próbujemy je chronić przed bólem i rozczarowaniem, których sami doznaliśmy, przed popełnianiem błędów – i zamiast przygotować je do dojrzałości, uzależniamy od siebie i hodujemy pełnego niepokoju i lęków bezradnego człowieka. Dzisiaj zakończymy nasze rozważania związane z mądrym towarzyszeniem naszemu dziecku na jego różnych etapach rozwoju. Wierzę, że niektóre wskazówki były dla ciebie pomocne😊
Jednym z największych błędów rodzica jest pragnienie, by usunąć dziecku spod nóg wszelkie przeszkody. Pomimo że to właśnie pokonywanie przeciwności umożliwiło im samym życiowe osiągnięcia. To podejmowanie wyzwań, a także doświadczanie konsekwencji swoich błędów i radzenie sobie z porażką rozwijają i kształtują charakter.
Twoje dziecko utknęło przy pierwszej przeszkodzie, poddało się, bo nie potrafi czegoś zrobić? Bądź przy nim i zmotywuj je słowami: „Jeszcze nie potrafisz”. Nikt nie rodzi się geniuszem. Na początku każdy z nas musi się nauczyć chodzić, pisać, mówić itp. Jak twierdzą naukowcy, nasz mózg rozwija się wtedy, gdy ponosimy porażki. Nie wtedy, gdy coś nam łatwo przychodzi, coś się udaje, ale właśnie kiedy coś nam nie idzie.
Pewna nauczycielka, kiedy podbiegło do niej dziecko, by pomogła mu odkręcić butelkę z wodą, powiedziała: „Wyobraź sobie, że jesteś sam na pustyni i umierasz z pragnienia. Jak to rozwiążesz?”. Ile kreatywności się wtedy wyzwala. Oczywiście możesz pomóc, ale wtedy, gdy to konieczne.
Bardzo podobało mi się, jak mój 6-letni wnuczek próbował mnie ostatnio zmotywować do dalszej jazdy na łyżwach po upadku. „Babcia, nie poddawaj się. Ja jestem poobijany, ale się nie poddaję. Grunt to dobra zabawa!”. Nie poddawaj się, próbuj i stale się ucz, a będziesz wielką zachętą dla swojego dziecka.
Apostoł Paweł jest dla każdego z nas wielką zachętą. Tak pisał: „Nie, drodzy, jeszcze nie jestem tym, czym powinienem być, ale skupiam całą energię wokół jednego celu: aby – zapominając o tym, co było, i sięgając po to, co przede mną – osiągnąć metę i otrzymać nagrodę przeznaczoną przez Boga dla tych, których powołał do niebios, dzięki ofierze, jaką Chrystus Jezus za nas złożył” (Flp 3,13-14).
„Kochany Panie, dziękuję Ci, że nie usuwasz przede mną wszystkich przeszkód, ale stawiasz wyzwania, bo zależy ci na mnie, na moim wzroście, na moim dobiegnięciu do celu. Chcę być dla mojego dziecka zachętą. Błogosław (wstaw imię swojego dziecka) dzisiaj i pomóż mu/jej uczyć się i odkrywać swoje talenty. Dodawaj odwagi i wytrwałości. Amen”.

O autorze
Jej pasją i pragnieniem jest rozwijanie małych grup wzrostowych oraz zachęcanie do aktywnego odkrywania Boga w Jego Słowie, między innymi poprzez studiowanie Biblii prostą metodą 3 kroków.
„Modlę się, by ten „codzienny chleb”, który będziesz czytał był łaską i prawdą od samego Pana! By pomagał Ci wytrwać i iść do przodu, bo to, co Bóg przygotował dla każdego z nas przekracza nasze wyobrażenia”.Pokaż mniej