Módl się, by Bóg dał ci świadomość tego, co mówisz.

Co się stanie, jeśli zaczniesz podlewać swoją ulubioną roślinkę mocno zasoloną wodą morską? Uschnie, ponieważ z powodu gęstości cieczy nie będzie w stanie przeprowadzić procesu osmozy. Dojdzie nawet do odwrotnego procesu, czyli uciekania wody z rośliny.  

Ktoś kiedyś bardzo obrazowo powiedział: „Skosztuj swoich słów, zanim je wyplujesz ze swoich ust”. Czy wiesz, że twoje słowa mogą być taką słoną albo słodką wodą? A może nawet gorzką? Modlę się o to, by Bóg pozwolił tobie, i mnie rozeznać, jakie słowa lepiej połknąć niż wypuścić.

Niedawno słyszałam historię przyjaciółki o tym, jak bardzo negatywne stwierdzenia mamy naznaczyły ją na wiele lat. Jak odebrały jej poczucie wartości, bezpieczeństwa, godności. Kiedy po wielu latach mogła z Bogiem przepracować swoje traumy z dzieciństwa, dowiedziała się, że mama tak naprawdę nie chciała źle. Myślała, że takimi słowami ją zmotywuje, zdyscyplinuje. Dziecko jednak nie jest w stanie dystansować się od potępiających osądów. Zapadają one głęboko aż do samego środka i wpływają na osobowość, wybory życiowe, na wszystko. Z tego, czym podlewasz dziecko, czerpie ono siłę do życia.

„Łagodna odpowiedź uśmierza gniew, lecz przykre słowo wywołuje złość. Łagodny język jest drzewem życia, lecz jego przewrotność powoduje zmartwienie serca” (Prz 15,1.4).  „Język ma w swej mocy życie oraz śmierć, kto dużo mówi, doświadczy jednego i drugiego” (Prz 18,21).   I nie warto tłumaczyć się: „No przecież nic takiego nie powiedziałem”, „Nie to miałem na myśli”, „Przecież nic złego się nie stało”, „Byłem szczery”, „Zasłużyła sobie”.

Bóg chce ciebie, i twoje dzieci uchronić przed traumatycznymi konsekwencjami, pokazując, że można inaczej. Że jest dobre źródło, z którego płynie tylko słodka woda, i że da się do niego podłączyć. To źródło to On sam. 

Życzę ci, pięknego dnia, w którym i ty będziesz pić słodką wodę ze Źródła i dzielić się nią z innymi. Niech Bóg ci w tym pomoże!!!