Okres dojrzewania

Uważa się, że nasz mózg, a zwłaszcza kora mózgowa, która jest odpowiedzialna między innymi za zdolność przewidywania konsekwencji naszych działań, ocenę ryzyka czy umiejętność podejmowania racjonalnych decyzji, a nawet odczuwania empatii, dojrzewa do około 25 roku życia. Mózg nastolatka zaś to mózg w remoncie, bo jakby układa się na nowo. Dlatego w tym procesie potrzebuje mądrego wsparcia dorosłych.
Podobnie jest w naszym życiu duchowym. Do dojrzałości dorastamy i potrzebujemy na to czasu. Pozwól, by Duch Święty przebudowywał twoje wnętrze, porządkował, wycinał to, co zbędne, nakładał osłonki mielinowe na układ przewodzenia, by ten lepiej i sprawniej działał – by od impulsu do właściwej reakcji droga była coraz krótsza i sprawniejsza.
Łapiesz się na tym, że czasem ostro krytykujesz czyjeś zachowanie, by krótko potem zrobić dokładnie to samo? Większość z nas jest na początku drogi lub gdzieś w połowie. Podobnie jak nastolatki podejmujemy często ryzykowne działania. Zdarzyło ci się, powiedzieć lub pomyśleć: „tylko ten jeden raz”, „to mi nie zaszkodzi”, „przecież to nic takiego”, „nikomu nie robię krzywdy”? Świadczy to o tym, że nie potrafimy przewidzieć konsekwencji grzechu.
Kiedy Sara straciła cierpliwość i postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce, podsunęła Abrahamowi swoją służącą Hagar, by z nią miał dziecko. Nie myślała wtedy pewnie, że tym działaniem okazuje brak zaufania Bogu i że przysporzy rodzinie wiele cierpienia oraz że będzie to miało wielki wpływ na całą późniejszą historię aż do dzisiaj. Tak, umiemy usprawiedliwić swoje małe i większe grzeszki, prawda? Dlatego, potrzebujesz pomocy Ducha Świętego i innych wokoło, by nie zapominać, że każde działanie ma swoje konsekwencje. Łatwo jest ulec pokusie, ale zanim się jej poddasz, zadaj sobie pytanie, ile niewinnych osób będzie cierpiało z tego powodu i jaką cenę będzie trzeba zapłacić.
„Abyśmy wszyscy w zgodzie i jedności, poprzez ufność i prawdziwe poznanie Syna Bożego stali się ludźmi dojrzałymi w wierze według jedynego kryterium oceny takiej dojrzałości, jakim jest stopień napełnienia Chrystusem” (Ef 4,13).
„Tak, Ojcze, chcę Ci zaufać, że przeprowadzisz mnie przez ten trudny czas dorastania. Dziękuję za Ducha Świętego, za Twoje dobre myśli i plany co do mojej przyszłości. Za to, że ciągle podnosisz i zachęcasz, wybaczasz i okazujesz miłość. Nie chcę żałować straconych dni i okazji. Pragnę słuchać Twojego głosu i Tobie być posłuszny. Chcę stawać się błogosławieństwem dla innych, nie obciążeniem. W imieniu Jezusa, amen”.

O autorze
Jej pasją i pragnieniem jest rozwijanie małych grup wzrostowych oraz zachęcanie do aktywnego odkrywania Boga w Jego Słowie, między innymi poprzez studiowanie Biblii prostą metodą 3 kroków.
„Modlę się, by ten „codzienny chleb”, który będziesz czytał był łaską i prawdą od samego Pana! By pomagał Ci wytrwać i iść do przodu, bo to, co Bóg przygotował dla każdego z nas przekracza nasze wyobrażenia”.Pokaż mniej