Pierwsza godzina dnia cz. 1

Może od rana, zastanawiasz się, od czego zacząć dzień, bo masz tak wiele spraw do załatwienia? Musisz rozplanować każdą minutę. Jeśli pracujesz zawodowo, zastanawiasz się, kto zawiezie dziecko na zajęcia, kto je odbierze czy jak z młodszym umówić wizytę u lekarza. Jeśli jesteś na emeryturze, to tym bardziej nie masz na nic czasu ;).
Już od rana nakręcamy się, przytłoczeni ilością spraw i często niepotrzebną presją. Dlatego tak ważne jest, jak zaczynasz dzień. Wiem, jakie to trudne, by się wyciszyć przed Panem rano. Zwłaszcza jeśli jesteś zadaniowcem. Jeśli czytasz tego maila, to bardzo się cieszę, i dziękuję ci, że towarzyszysz mi w tej podróży i w budowaniu dobrych nawyków. Dla mnie też jest to ogromna pomoc i mobilizacja :).
Jeśli chwilę pomyślisz, to zauważysz, że większość spraw, o które się troszczymy i może teraz martwimy, które urastają do rangi problemów, tak naprawdę nimi nie są. Spróbuj, popatrzeć na nie jak na dar. Dar, za który możesz czuć wdzięczność. Dzieci? Tak! Często męczące, frustrujące, przysparzające trosk, ale tak wiele osób dałoby wszystko, by je mieć. Praca? Czy nie warto i za nią dziękować? Remont? Stresów co niemiara, ale jak pięknie będzie już niedługo. Nawet choroba? Myślisz, że możesz podziękować za nią Bogu? Jakkolwiek to dziwnie brzmi… Czy może być błogosławieństwem dla ciebie lub dla kogoś?
Czas z Panem, w Jego obecności da ci tę właściwą perspektywę. Może w tej chwili, jej nie masz. On mówi do ciebie: „Zacznij ze mną. Ja jestem księciem pokoju. Wyciszę twoje emocje, uspokoję rozproszone myśli, pokażę ci drogę i nadam kierunek. Ze mną podejmiesz dzisiaj lepsze decyzje, zranisz mniej ludzi, zyskasz siłę, by odpowiedzieć dobrem za obelgę. Nie będziesz czuć samotności w swoich zmaganiach. Zdejmę twoje ciężary, pomogę ci naprawić nadszarpnięte relacje, obudzę radość i wdzięczność za wszystko, co masz. Na te trudne sprawy pomogę ci spojrzeć z mojego punktu widzenia. Przyjdź do mnie, bo tęsknię za tobą i mam ci tyle do powiedzenia”.
„Panie, słyszysz mój głos od rana. Już rano słowa w modlitwę układam, powierzam Tobie – i czekam” (Ps 5,4).
„Panie Jezu, przychodzę do Ciebie i z Tobą chcę zacząć ten dzień. Potrzebuję Cię, Twojego podniesienia, Twojej mądrości, Twoich rozwiązań. Wycisz mnie i uspokój, zapewnij na nowo o swojej obecności i swojej mocy. Dziękuję, że Ty zabierasz moje ciężary, bo chcesz, by szło mi się lżej. W imieniu Jezusa, amen”.

O autorze
Jej pasją i pragnieniem jest rozwijanie małych grup wzrostowych oraz zachęcanie do aktywnego odkrywania Boga w Jego Słowie, między innymi poprzez studiowanie Biblii prostą metodą 3 kroków.
„Modlę się, by ten „codzienny chleb”, który będziesz czytał był łaską i prawdą od samego Pana! By pomagał Ci wytrwać i iść do przodu, bo to, co Bóg przygotował dla każdego z nas przekracza nasze wyobrażenia”.Pokaż mniej