Pierwsza godzina dnia cz. 2

„Powinniśmy przyjąć jako zasadę, że zanim zobaczymy się z człowiekiem, najpierw popatrzymy w twarz Boga” – powiedział Charles Spurgeon, wielki dziewiętnastowieczny, brytyjski kaznodzieja.
Dalej mówi: „Ten, kto wprost z łóżka biegnie do swoich spraw, nie spędzając najpierw czasu z Bogiem, jest tak głupi, jakby się nie umył ani nie ubrał, i tak niemądry jak ktoś rzucający się do bitwy bez broni i zbroi”. To mocne słowa, ale działające na wyobraźnię, prawda? Myślę, że gdybyśmy przyszli do pracy w piżamie, szef szybko poprosiłby nas o założenie odpowiedniego stroju.
Wiesz, że Bóg również mówi o tym, byśmy nie wyruszali nieadekwatnie ubrani? To pole walki nie jest widoczne gołym okiem, ale pozostaje realne. Potrzebujesz oręża i kuloodpornej kamizelki, która osłoni cię przed atakiem. Chyba chcesz z każdej takiej walki wyjść zwycięsko?
Czytamy: „Przywdziejcie kompletną zbroję Bożą, abyście mogli stawiać skuteczny opór atakom i podstępom szatana. Bo nie walczymy przeciwko ludziom, ale (…) złym władcom niewidzialnego świata, potężnym siłom demonicznym i złym książętom ciemności rządzącym tym światem” (Ef 6,11-12).
A zasadzek, prób i pokuszeń tego dnia będzie sporo. Czy chcesz się na nie wystawić bez osłony? Pamiętaj o tych 3 rzeczach, zanim wyjdziesz dzisiaj z domu:
- Twoja siła jest w Bogu – poproś Go o ochronę i prowadzenie, poddaj Mu swoje myśli.
- Pamiętaj, że nie walczysz z człowiekiem. To nie on jest twoim wrogiem. Ostrze miecza skieruj na tego, który może zniszczyć ciało i duszę (zob. Mt 10,28).
- Przywdziej całą zbroję Bożą, przygotowaną dla ciebie – pas prawdy, pancerz Bożej sprawiedliwości, buty, by nieść ewangelię pokoju, tarczę wiary, hełm zbawienia i miecz Ducha, którym jest Słowo Boże (zob. Ef 6,14-17).
Czy to nie piękne, że Bóg zadbał o to, byśmy nie zostali bezsilni, bezbronni, słabi wobec przeciwności? Życzę ci, by wieczorem się okazało, że to był dobry dzień, pełen małych zwycięstw i cudów!
„Panie, Ty jesteś moją siłą, działaj dzisiaj we mnie i przeze mnie. Pomóż mi gasić ogniste strzały, wprowadzać pokój, pamiętać o Twoich obietnicach. Nie wątpić, ale ufać. W imieniu Jezusa, amen”.
Dawca i Jego dary
trafiłam na taką piękną modlitwę Carrie Marrs.
Jeśli chcesz, pomódl się dzisiaj tymi słowami:
Boże, Ty jesteś źródłem wszystkiego, co warto mieć.
Każdy dobry dar na tym świecie pochodzi od Ciebie!
Jesteś hojnym Ojcem,
zaopatrującym nas we wszystko, czego potrzebujemy,
i cieszy Cię obsypywanie nas błogosławieństwami.
Gdy myślę o tym, że oddałeś za mnie nawet swego Syna…
Nie pozwól, bym kiedykolwiek pomyślał, że ograniczasz swoją hojność.
Jezus nauczał, że mamy pukać, prosić, szukać,
i robić to wytrwale!
Dlatego proszę Cię, abyś dał mi to,
czego potrzebuję i na co mam nadzieję –
zgodnie z Twoją wolą.
Oddaję cześć Temu, który zasiada na tronie,
i otwieram ręce na to, co przygotowałeś dla mnie, Dawco życia.
Jesteś dobry,
potrzebuję Cię
i cieszę się, że mogę na Tobie polegać.
Pomóż mi tak zarządzać tym, co mi dajesz,
by przynosiło Ci to cześć i chwałę.
Bym swojego serca nie przywiązywał do tego, co mam,
i zawsze kochał Ciebie, Dawcę, bardziej niż dary. Amen.

O autorze
Jej pasją i pragnieniem jest rozwijanie małych grup wzrostowych oraz zachęcanie do aktywnego odkrywania Boga w Jego Słowie, między innymi poprzez studiowanie Biblii prostą metodą 3 kroków.
„Modlę się, by ten „codzienny chleb”, który będziesz czytał był łaską i prawdą od samego Pana! By pomagał Ci wytrwać i iść do przodu, bo to, co Bóg przygotował dla każdego z nas przekracza nasze wyobrażenia”.Pokaż mniej