Serce mięsiste


„Usunę (…) serce kamienne, a dam wam serce mięsiste”.
Księga Ezechiela 36,26Kiedy zostało się zranionym, łatwo jest zbudować wokół siebie mur ochronny. Trzeba być jednak ostrożnym – taka ochronna skorupa może zamienić się w „serce kamienne”: oporne, nieczułe, nieprzeniknione nawet dla Boga.
Pewna chrześcijańska autorka napisała: „Sprawą bardziej bolesną i mającą (…) poważniejsze konsekwencje niż złamane serce jest zamrożone serce. Apostoł Paweł ostrzegał [przed] (…) pozwoleniem, aby nasze serca stwardniały. »Mający przyćmiony umysł i dalecy od życia Bożego (…) przez zatwardziałość serca ich« (Ef 4,18). Miękkie serce nie jest słabe ani naiwne. Wręcz przeciwnie, mądrość, doświadczenie i wiara tworzą mocne serce, zahartowane współczuciem i przyprawione miłosierdziem. Zatwardzone serce nie jest chronione, ale jedynie obudowane zranieniem – i to boleśnie oczywiste dla wszystkich oprócz ciebie…
Po weekendzie, w czasie którego jedno bolesne zdarzenie następowało po drugim, ze łzami w oczach zadzwoniłam do mojej najlepszej przyjaciółki. »Dlaczego to się nie kończy? Czy Bóg nie wie, że już nie mam siły? Nie zniosę tego dłużej!«. Będąc bogobojną kobietą (…) odpowiedziała: »Może jest odwrotnie. Byłaś wystarczająco silna. A Bóg chce, by twoje serce stało się miękkie i otwarte«. Nie myślałam o tym w ten sposób. W odpowiedzi na złamane serce, zdradę lub wstyd (…) łatwo jest rozwinąć serce z kamienia. Uważamy, że to uchroni nas przed (…) większym bólem. Problem z kamieniem polega na tym, że… on niczego nie czuje – żadnego bólu i… żadnej miłości. Jest to pułapka, która z pozoru wydaje się samoobroną, ale w rzeczywistości przynosi samozniszczenie. [Bóg] chce ci dać serce mięsiste. Dzięki Jego miłości możesz wyjść z tego bolesnego poczucia straty z sercem, które jest podatne, chłonne i gotowe na przyjęcie darów, które On ma (…) dla ciebie”.
