Taormina, miejsce schronienia

Zimą lubię wspominać swoje wakacyjne wyprawy, pełne słońca, pysznego jedzenia, czasu na relaks i nowe odkrycia. Chciałabym podzielić się z tobą, kilkoma refleksjami po naszym pobycie na Sycylii.

Zwiedzając jej północno-wschodnie wybrzeże, oczywiście obowiązkowo odwiedziliśmy przepiękne miasteczko Taormina, liczące obecnie ok. 2 tys. mieszkańców. Położone jest ono nad morzem, ale bardzo wysoko. Zastanawiając się, dlaczego ktoś budował na tak nieprzystępnym terenie, przeczytałam, że mieszkańcy wiosek leżących nad morzem musieli uciekać w góry przed okupantem. A ponieważ ziemie te były często najeżdżane przez wrogie armie, ostatecznie postanowili tam się osiedlić. Za murami obronnymi, na wysokiej górze czuli się bezpieczni. W wielu starożytnych miastach można ciągle zobaczyć wieże i fortyfikacje, zbudowane, by zapewnić ochronę mieszkańcom.

Obecnie raczej nie grozi nam fizyczny atak wroga, ale czy czujesz się bezpiecznie? Wróg naszych myśli, naszego serca nadal działa. Czy nie byłoby rozsądnie poszukać jakiegoś bezpiecznego schronienia? Mam dla ciebie, dobrą wiadomość. Jezus przygotował dla nas takie miejsce. Czytamy w Piśmie Świętym: „Imię Pańskie jest mocną wieżą, chroni się do niej sprawiedliwy i jest bezpieczny” (Prz 18,10).  
Jaka wspaniała opcja! Możesz dzisiaj uciec do miejsca, w którym znajdziesz pokój i bezpieczeństwo w Jezusie. W troskliwe ręce Tego, który jest „naszą ucieczką i siłą” (Ps 46,2).  

„Imię Pana” – określa wszystko. To, kim On jest i jaki jest! Potężny, święty, sprawiedliwy, ale i współczujący, łaskawy, łagodny, kochający… Dlatego bardzo pragnie zapewnić ci schronienie w czasie ataku, trudności, problemów, pokuszeń… Uciekaj dzisiaj do Niego i ukryj się w Nim. Nie ma pewniejszego miejsca.

„Kochany Panie, dziękuję, że jesteś schronieniem, bezpieczną przystanią, przestrzenią pełną pokoju i nadziei. Otocz mnie i moją rodzinę murem, przez który nie przebiją się wrogie strzały. I bądź dzisiaj moim pokojem. Amen”.