Troska nie jest twoim przyjacielem
Kaznodzieja Craig Groeschel przytaczał raz historię, która jest dla mnie świetną ilustracją tego, jak troska, wydająca się taka niewinna, potrafi być groźna.
Jego dwuletni syn bawił się w ogródku i nagle zaczął piszczeć z zachwytu. Podskakiwał, wołając: „Mój psyjaciel! Mój psyjaciel! Zobacz, tata, to mój psyjaciel!”. Ojciec, nieświadomy zagrożenia, podszedł i zapytał: „Gdzie jest twój przyjaciel?”. „O, tu” – u jego stóp pełzał mały grzechotnik. Ojciec szybko odsunął syna i łopatą rozprawił się z wężem.
Jak się domyślasz, grzechotnik „nie jest twoim psyjacielem”. Ale czy podobnie nie traktujemy troski? Czy nie lubimy się po prostu martwić? Czy czasem nie chcemy sobie dodać znaczenia, pokazując, jak wiele rzeczy mamy na głowie? A może robisz tak jak ja, że kiedy nie ma się o co martwić, bo wszystko wspaniale się układa, zaczynasz myśleć, że skoro tak, to pewnie zaraz coś się złego wydarzy… To trochę taka strategia, by przygotować się na najgorsze…
W rzeczywistości większość rzeczy, o które się martwimy, nigdy się nie wydarza. Jedno badanie wykazało, że 9 na 10 zmartwień w ogóle się nie spełni. Ale w międzyczasie wyrządzi sporo szkód, pogłębiając lęk, smutek i zmniejszając poczucie zadowolenia, radości i pokoju, które chce dać ci Bóg. Jezus powiedział: „Zostawiam wam w podarunku pokój serca i umysłu. Pokój tego świata jest niepewny, ale Ja daję wam trwały pokój. Dlatego nie martwcie się i nie lękajcie. Pamiętajcie o tym, co wam już wcześniej powiedziałem: Odchodzę, ale przyjdę znowu” (J 14,27-28). Dlatego, nie baw się troskami, nie próbuj ich oswoić, nie wmawiaj sobie, że są nieszkodliwe, że je ogarniesz. Nawet nie wiesz, kiedy któraś cię ukąsi, a jej jad rozleje się po całym ciele. Potrzebujesz odtrutki na te toksyczne myśli pełne niepokoju i troski. A jest nią Boże Słowo, Jego prawda i Jego obietnice. Bo: „Kiedy moje serce drżało z niepokoju, Ty swym pocieszeniem duszę mą wzmocniłeś” (Ps 94,19)
„Zmartwienie w sercu człowieka przygnębia go, lecz słowo dobre znowu go rozwesela” (Prz 12,25). Wpuszczaj do swojego serca Boże słowa.
O autorze
Jej pasją i pragnieniem jest rozwijanie małych grup wzrostowych oraz zachęcanie do aktywnego odkrywania Boga w Jego Słowie, między innymi poprzez studiowanie Biblii prostą metodą 3 kroków.
„Modlę się, by ten „codzienny chleb”, który będziesz czytał był łaską i prawdą od samego Pana! By pomagał Ci wytrwać i iść do przodu, bo to, co Bóg przygotował dla każdego z nas przekracza nasze wyobrażenia”.Pokaż mniej