Wolisz oglądać czy słuchać?

Dlaczego ze społeczeństwa, które czytało i słuchało, staliśmy się społeczeństwem obrazkowym? Jak myślisz?

Dlaczego jest nam łatwiej godzinami scrollować TikToka czy Facebooka, oglądać filmy, mimo że jesteśmy zmęczeni, zamiast wziąć książkę do ręki? Może właśnie dlatego? Codziennie jesteśmy bombardowani dużą ilością informacji, a oglądanie nie angażuje, jest bardziej komfortowe. Dostrzegasz to u siebie? Ja niestety tak. Dlatego też tak łatwo z tym przesadzić. Godziny mijają, nawet się nie obejrzymy kiedy.

Gdy się nad tym zastanawiałam, przypomniał mi się werset z Biblii: „Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe” (Rz 10,17).  Jak to się ma do naszych przyzwyczajeń?

Jezus powiedział o sobie, że jest Słowem. Bóg stworzył świat, wypowiadając Słowo. Jego Słowo zawsze wykonuje swoją pracę (zob. Iz 55,11).  Bóg powiedział do ludu: „Przyjmijcie zatem moje słowa do swego serca i do swojej duszy i przywiążcie je jako znak do swojej ręki, i niech będą jako opaska między waszymi oczyma” (Pwt 11,18).  

Boże Słowo ma moc. „Jest życiem dla tych, którzy je znajdują, i lekarstwem dla całego ich ciała” (Prz 4,22).  Jezus często używał takiej frazy: „kto ma uszy, niechaj słucha”. Masz uszy? To słuchaj :)

Jak najlepiej możesz obcować ze Słowem? Na przykład

• poprzez audiobooka, płyty CD, on-line
• czytając je
• ucząc się na pamięć
• pisząc je sobie na kartce i przyklejając w miejscach, w których często przebywasz, lub wkładając do torebki, portfela czy zostawiając na biurku.

„Panie Jezu, chcę wpuszczać do swojego serca i umysłu więcej Twojego Słowa. Pomóż mi w tym. Otwieraj moje uszy i oczy na cudowne prawdy zawarte w Twoim Słowie. Pomóż mi skupić się na Tobie i Twoich obietnicach. W imieniu Jezusa, amen”.