Życie, które masz

Opowiem wam dzisiaj o Annie, kobiecie w masce.
Była to maska, którą pokazywała światu. W środku zaś – choć miała w miarę poukładane życie, męża, dzieci, dobrą pracę – czuła się nieszczęśliwa. W jej sercu nieustannie toczyła się walka pomiędzy wątpliwościami a wiarą. Bała się jednak o tym mówić. Traciła radość i motywację. Obowiązki zaczęły ją przerastać. Aż doszło do tego, że rano nie chciało jej się wstawać. Zawiodły ją wszelkie nadzieje – mąż okazał się całkiem inny, praca nie dawała takiej satysfakcji, jak oczekiwała, dzieci przynosiły więcej stresu niż radości. Bóg zawiódł – bo nie odpowiadał na jej prośby. Przecież: „Boże, nie tak miało być!”.

Anna żyła w poczuciu nierealistycznych oczekiwań, bo nie rozumiała Bożego planu. Ten, który dał jej życie, wcale nie obiecał, że będzie łatwe, miłe i przewidywalne. To, co Bóg obiecał, to że jej nie zostawi. Dał słowo, że będzie działał, że użyje trudności w jej życiu, by pomóc jej rosnąć, zmieniać się i dojrzewać. 

Apostoł Paweł napisał: „Jeśli tylko w tym życiu pokładamy nadzieję w Chrystusie, jesteśmy ze wszystkich ludzi najbardziej pożałowania godni” (1 Kor 15,19).  

Dzięki Bożej łasce Anna zaczęła to rozumieć. Powiedziała: „Wiem, że moje małżeństwo nie jest doskonałe, dzieci są czasem trudne, a praca nie zawsze przynosi mi spełnienie, ale mam powód, by być wdzięczna i zachęcona. Tak, dziękuję za nadzieję, którą dało mi zmartwychwstanie. Otrzymałam przebaczenie, siłę do mierzenia się z pokuszeniami i pewność, że pewnego dnia moja walka się skończy. Bóg nie odszedł. Jest blisko i używa trudności, by uczynić mnie osobą, która nie szuka życia tam, gdzie go nie znajdzie, ale zaczyna cieszyć się życiem, które otrzymała, i tym, które nadejdzie”. 

Przytłacza cię życie? Nie tak miało wyglądać? Popatrz dzisiaj na nie z Bożej perspektywy i uśmiechnij się 😊
„Dziękuję Ci, Jezu, że Ty jesteś sprawcą i dokończycielem mojej wiary, moją nadzieją wieczną. Pomóż mi o tym nie zapominać i widzieć Twój plan w każdej sytuacji”.
Posłuchaj: TGD – „Nadzieja”