Życie nie jest fair

Znajoma opowiadała, jak bardzo została dotknięta przez zdradę swojego przyjaciela. Niedługo później oglądała „Pasję”. Patrzyła na to, jak Jezus Chrystus został zdradzony przez przyjaciela, i na Jego osamotnienie w ostatnich chwilach życia. Przyjaciele siedzący obok podczas seansu wyszeptali: „Przeszłaś przez coś podobnego”. Odpowiedziała: „Wybaczyłam tej osobie, która mnie skrzywdziła”. Wtedy przyjaciółka dodała: „Tak, Jezus też przebaczył – a mimo to umarł”.
To prawda, po ludzku oczekujemy, że kiedy zrobimy coś dobrego, wybaczymy, pomodlimy się, On natychmiast nas wyciągnie z tej trudnej sytuacji. Ludzie, którzy wobec nas zawinili, zmienią się, i wszystko dobrze się ułoży. Ale czasem sytuacja się nie zmienia, co więcej, jest coraz gorzej. Masz takie doświadczenie? Może zadajesz sobie pytanie: „Czy Bóg tego nie widzi? Czy On nie wie, przez co przechodzę i jak to boli?”. Wie bardzo dobrze, ale na to pozwala. Dlaczego? Jezus powiedział: „Jeśli ziarno pszeniczne, które wpadło do ziemi, nie obumrze, pojedynczym ziarnem zostaje; lecz jeśli obumrze, obfity owoc wydaje” (J 12,24).
Tak, Bóg pozwala na tę trudną sytuację, po to by wydany został w tobie wspanialszy owoc. On wszystko wie, czuwa nad całym procesem. Nie musisz się niczego obawiać, bo nic nie może się wydarzyć bez Jego wiedzy. A miłość, którą ma dla ciebie, i dobre myśli o tobie nie opuszczają Go nawet na chwilę! Jesteś w Jego kochających rękach. On cię kształtuje przez to, przez co przechodzisz, na swoją chwałę i dla dobra twojego i wszystkich dokoła ciebie. Dzięki ranom Jezusa są możliwe cuda Boże w twoim i moim życiu. Dzięki twoim zranieniom cuda Jezusa i Jego błogosławieństwa będą możliwe w życiu wielu innych.
„A wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według postanowienia Jego są powołani” (Rz 8,28).
Zaufaj dzisiaj Temu, który wyprowadza życie – i to obfite – z tego, co obumarło!
„Dziękuję, Jezu, że Ty zgodziłeś się na niesprawiedliwe cierpienie i śmierć, bo wiedziałeś, że to jedyna droga, by mnie uratować. Dziękuję, że Ty masz pod kontrolą moją sytuację, że mnie widzisz i widzisz też, w jaki sposób mogę stać się błogosławieństwem dla innych, nawet jeśli chwilowo będzie to bolesne. Tobie cała cześć i chwała, amen”.

O autorze
Jej pasją i pragnieniem jest rozwijanie małych grup wzrostowych oraz zachęcanie do aktywnego odkrywania Boga w Jego Słowie, między innymi poprzez studiowanie Biblii prostą metodą 3 kroków.
„Modlę się, by ten „codzienny chleb”, który będziesz czytał był łaską i prawdą od samego Pana! By pomagał Ci wytrwać i iść do przodu, bo to, co Bóg przygotował dla każdego z nas przekracza nasze wyobrażenia”.Pokaż mniej