Bóg cię nigdy nie porzuci!

Bóg cię nigdy nie porzuci!

Zachęcam cię do przeczytania dzisiaj Psalmu 27, bo przez kilka dni będziemy chcieli na nowo przypominać sobie, jakiego Ojca mamy w niebie.

Być może nie wspominasz dobrze swojego dzieciństwa. Może również uważasz, jak powiedziała pewna młoda kobieta: „Jedyne, co dał mi mój ojciec, to nasienie”. Ciągle słyszymy dramatyczne historie znęcania się nad dziećmi, wykorzystywania, porzucenia.

Kolega opowiadał, że nigdy nie usłyszał od swojego ojca słów: „Kocham cię”, „Jestem z ciebie dumny”. Dostawał tylko słowa krytyki, połajanki, moralizowanie. Nietrudno zrozumieć, że czuł się niekochany, odrzucony i bezwartościowy. Ojca zaczął nienawidzić i unikać. Jeśli to również twoje doświadczenie, może trudno ci przyjąć i zrozumieć, że Tata w niebie jest kimś zupełnie innym. Może wyobrażasz sobie Boga jako okrutnego, nieobecnego, niezainteresowanego, pozbawionego współczucia ojca – czy nawet gorzej: lubującego się w sprawianiu ci bólu. Dlatego unikasz Go, nie potrafisz się odsłonić. Bardzo się modlę, by Duch Święty otworzył ci oczy na poznanie Go lepiej. By ukazał ci, jak wielkim darem On sam jest dla ciebie. Jak bardzo może zmienić twoje życie, dać ci poczucie godności i wartości, akceptacji i pełnego zrozumienia, pewne oparcie w trudnych chwilach.

Dawid, który napisał ten psalm, przekonał się, na jakiego Ojca w niebie może liczyć. W najtrudniejszych chwilach wołał: „(…) nie odtrącaj mnie i nie pozostaw samotnym, Boże mojego zbawienia!”. Jednak zaraz potem, uświadamiając sobie, że Bóg jest inny niż jego rodzice, mówił: „Choćby mnie opuścili ojciec i matka, Pan mnie do siebie przygarnie” (Ps 27,9-10).  

Dostrzegasz to? Nawet jeśli twój ojciec czy matka cię porzucili, Bóg cię nigdy nie porzuci. Przeciwnie, On cię przygarnie swoimi ramionami. Bóg jest miłością. On jest dobry. Współczujący. Taka jest Jego boska natura.
On nie odpowiada za twoje cierpienia czy cierpienia tego świata, który postanowił żyć z dala od Niego. Bóg, twój dobry Ojciec, bardzo pragnie cię pocieszyć, podnieść i dodać ci otuchy.

„Ojcze, dziękuję Ci, że mnie przygarniasz swoimi ramionami nawet teraz. Niezależnie od tego, jakie były moje doświadczenia z ziemskimi rodzicami, Ty jesteś dobrym Ojcem. Proszę, byś wyprostował mój obraz Ciebie. Wierzę, że Ty mnie nigdy nie opuścisz ani nie porzucisz! Dziękuję Ci. W imieniu Jezusa, amen”.

O autorze

Bogusława Król, od wielu lat wraz z mężem zaangażowana w rozwój mediów chrześcijańskich w Polsce. Współorganizatorka projektów internetowych Platformy „Szukając Boga”, trenerka, koordynatorka kursu „Odkrywanie Chrześcijaństwa”. Inicjatorka „Śniadań dla kobiet” w Wiśle.
 
Jej pasją i pragnieniem jest rozwijanie małych grup wzrostowych oraz zachęcanie do aktywnego odkrywania Boga w Jego Słowie, między innymi poprzez studiowanie Biblii prostą metodą 3 kroków.
„Modlę się, by ten „codzienny chleb”, który będziesz czytał był łaską i prawdą od samego Pana! By pomagał Ci wytrwać i iść do przodu, bo to, co Bóg przygotował dla każdego z nas przekracza nasze wyobrażenia”.Pokaż mniej