Bóg działa powoli

Wang Ming-Dao – chiński kaznodzieja żyjący w XX wieku – 20 lat spędził w więzieniu z powodu głoszenia o Jezusie.

Po jego uwolnieniu odwiedził go Boyd MacMillan, który tak napisał po tym spotkaniu: „Cela więzienna stała się dla niego przymusowym niespiesznym czasem. Nie mógł robić nic innego, jak tylko przebywać w Bożej obecności, co jak odkrył, tak naprawdę okazało się wszystkim. Bóg działa powoli. Pracuje z sercem. My jesteśmy zbyt szybcy, mamy zbyt wiele do zrobienia – tak wiele, że nie przebywamy z Bogiem, jak to dla nas zamierzył, gdy stworzył Eden i człowieka. Czytamy, że Bóg »przechadzał się po ogrodzie«. (Rdz 3,8).  Dla Wanga cela stała się miejscem, w którym powrócił do »tempa spacerowego« – spowolnienia i ukojenia”.

Vincent de Paul – XVII-wieczny kapłan z Francji – powiedział: „Kto się spieszy, opóźnia rzeczy Boże”. My myślimy – kto się spieszy, więcej robi dla Boga. Przed tym jednak ostrzega nas Pismo Święte: „Nie jest dobra gorliwość bez wiedzy, a kto przyspiesza kroku, pobłądzi” (Prz 19,2).   w jakim idziesz tempie? Masz czas na przebywanie z Bogiem, na przechadzanie się z Nim? To mogą być twoje najcenniejsze chwile. Pamiętasz uczniów idących do Emaus, do których dołączył Jezus? Nie rozpoznali Go, ale ich serca pałały, kiedy im wszystko wyjaśniał. A potem Jezus został z nimi na kolacji i poświęcił im czas (zob. Łk 24,13-35). Takie chwile wyposażą cię do poradzenia sobie ze wszystkim, przed czym stoisz. Dadzą jasność spojrzenia, usuną strach, przymnożą miłość i empatię. Zaspokoją potrzebę bezpieczeństwa, akceptacji. 

„Lepszy jest dzień w przedsionkach Twoich niż gdzie indziej tysiąc” (Ps 84,11).  
To wielki przywilej spacerować z Królem królów i Panem panów! I tego dzisiaj ci życzę!
„Kochany Panie, tęsknię do bycia z Tobą. Nie pozwól, by inne sprawy zabierały cały mój czas”.

  Posłuchaj: CSM/worship – „Imię Jezus”