Czujesz, że nie możesz ruszyć z miejsca?

Myślisz, że twoje życie niewiele znaczy? Że masz niewielki wpływ na to, co dzieje się tam, gdzie mieszkasz, gdzie chodzisz do szkoły czy pracujesz? Że ogranicza cię twoje środowisko, w którym dorastasz, brak możliwości rozwinięcia skrzydeł? Może mieszkasz w jakiejś mało znanej wiosce, miasteczku, z dala od pełnych ruchu i atrakcji wielkich miast? Pamiętasz, co Natanael powiedział o Nazarecie? „Czy cokolwiek dobrego może pochodzić z Nazaretu?” Z miejsca nieco zapyziałego, małomiasteczkowego, zaściankowego, o którym inni nie mieli zbyt dobrej opinii. To właśnie tam, w Nazarecie, mieszkał i wychowywał się Jezus. Dzięki Niemu możesz zrzucić z siebie ograniczenia, nałożone przez zewnętrzne warunki, w jakich się znajdujesz.

Kiedy Bóg przebywa w tobie, a ty w Nim, wszędzie, gdzie jesteś, tworzysz świętą przestrzeń.
Ci, którzy mają Chrystusa, są Jego świątynią dzięki obecności Bożego Ducha.
Posłuchaj: „Czy nie wiecie, że wasze ciało jest przybytkiem Ducha Świętego, który jest w was i którego macie od Boga?” (1 Kor 6,19).  

Wszędzie, dokąd idziesz z Jezusem, tworzysz takie święte miejsce. Miejsce łaski i prawdy dla ciebie i dla innych.
Zabierz dzisiaj Jezusa wszędzie, dokądkolwiek pójdziesz, a to odmieni nawet najbardziej zapyziałą przestrzeń, najtrudniejszą relację czy stresujący zakład pracy.

Kiedy starotestamentowy Jakub musiał uciekać przed bratem do Charanu, znalazł się na bezludziu, miejscu – można by powiedzieć – zapomnianym przez Boga. A jednak to tam objawił mu się Bóg i dał obietnicę „Oto Ja jestem z tobą! Będę cię strzegł wszędzie, dokądkolwiek się udasz” (Rdz 28,15). Pan dokładnie wiedział, jak mężczyzna się czuje i czego potrzebuje. A to umocniło bojaźń Jakuba, dało mu pewność, że Bóg jest obecny i go prowadzi.

„Panie, Ty uświęcasz swoją obecnością miejsca, w których mnie stawiasz. Chcę iść dzisiaj z Tobą do pracy, szkoły. Proszę Cię: przekształcaj tę przestrzeń w miejsce błogosławieństwa dla innych. W imieniu Jezusa. Amen”.