Jak pocieszyć innych?

Jak pocieszyć innych?

Pamiętam rozmowę z bliską znajomą, która straciła syna. Opowiadała, jak było jej ciężko, jak bardzo potrzebowała innych ludzi, ich obecności, rozmowy. Często współczujemy tym, którzy przeżywają stratę, ale nie ma nas przy nich, bo nie wiemy, jak pomóc, co mówić. Boimy się, że powiemy coś nie tak, że nie wykażemy się dostateczną wrażliwością. Okazuje się, że wystarczy po prostu być. Osoba, która cierpi, ceni sobie obecność drugiego, nawet jeśli w danym momencie nie daje tego po sobie poznać. Zaskoczyło mnie, kiedy znajoma powiedziała, jak cieszyła się, gdy odwiedzające ją osoby wspominały jej syna, opowiadały o nim. Po odejściu mojej mamy jeszcze lepiej zrozumiałam, jak bardzo potrzebujemy siebie nawzajem. Taka obecność jest szczególnie wskazana w czasie, kiedy bolesna prawda o stracie zaczyna docierać do pogrążonej w żałobie osoby. Potrzebuje ona wtedy naszej miłości i często bardzo konkretnej pomocy. Sama nieraz nie potrafi zadbać o swoje potrzeby.

Jeśli odszedł ktoś z twoich bliskich, to dobrze wiesz, że każda rocznica, urodziny, święta czy inne okazje wywołują napływ emocji, żalu.

Bóg w swoim Słowie zachęca nas do niesienia pociechy dalej:

„Jakże wspaniały jest Bóg, Ojciec Jezusa Chrystusa, naszego Pana, źródło wszelkiego miłosierdzia, który tak cudownie pociesza i posila nas w trudnościach i doświadczeniach. Czyni to, dlatego, abyśmy tę samą pomoc i pociechę mogli przekazywać tym, którzy są strapieni i potrzebują zrozumienia i podniesienia na duchu” (2 Kor 1,3-4).  

Co ukoiło twoje serce w chwili totalnego załamania, kryzysu? Jak można pocieszyć kogoś, kto stracił swoje dziecko? Chyba nie ma wystarczających słów. To jednak, co się liczy, to miłość, którą możesz okazać. A miłość znajdzie drogę.
Czy wiesz, że Bóg również stracił swojego jedynego Syna? On rozumie, On wie, jak najlepiej pocieszyć i podnieść. Jego ramiona potrafią dać oparcie, wyciszyć, ukoić, przywrócić nadzieję.
Bądź tym, który niesie Bożą miłość, Jego pocieszenie.

„Dziękuję Ci, Panie, że Ty »leczysz tych, których serce jest złamane i zawiązujesz ich rany« (Ps 147,3).  Dziękuję, że Ty doskonale pocieszasz i że wciąż pozwalasz tego doświadczać. Daj mi wrażliwość i odwagę, by nieść Twoją otuchę tym, którzy jej potrzebują. Może dzisiaj postawisz kogoś na mojej drodze. Dziękuję Ci, Boże, że jesteś ze mną, amen”.

O autorze

Bogusława Król, od wielu lat wraz z mężem zaangażowana w rozwój mediów chrześcijańskich w Polsce. Współorganizatorka projektów internetowych Platformy „Szukając Boga”, E-trenerka, koordynatorka kursu „Odkrywanie Chrześcijaństwa”. Inicjatorka „Śniadań dla kobiet” w Wiśle.
 
Jej pasją i pragnieniem jest rozwijanie małych grup wzrostowych oraz zachęcanie do aktywnego odkrywania Boga w Jego Słowie, między innymi poprzez studiowanie Biblii prostą metodą 3 kroków.
„Modlę się, by ten „codzienny chleb”, który będziesz czytał był łaską i prawdą od samego Pana! By pomagał Ci wytrwać i iść do przodu, bo to, co Bóg przygotował dla każdego z nas przekracza nasze wyobrażenia”.Pokaż mniej

Polecamy także: