Myślcie o tym, co sprawiedliwe, co dobre

Kiedy Abraham Lincoln został prezydentem, bardzo mocno zaangażował się w to, co uważał za słuszne. Niewolnictwo było niesprawiedliwe i choć większość obywateli tak myślała, nikt nie okazał się na tyle odważny, by podjąć jakieś kroki w tym temacie. Lincoln zmienił bieg historii, choć kosztowało go to życie.  

Już jako małe dzieci wiemy, co jest właściwe, a co złe, prawda? Często wtedy burzymy się: „To niesprawiedliwe”, „To nie fair!”. Tak, poczucie sprawiedliwości bywa w nas mocno zakorzenione, zwłaszcza kiedy jesteśmy młodzi. Dlaczego później wszystko staje się takie względne? Czy nie dlatego, że zbyt często racjonalizujemy nasze wybory? „Wiem, że to niewłaściwe, ale taka jest sytuacja, nie mogę inaczej”. Albo: „Zbyt wiele by mnie kosztowało opowiedzenie się po stronie tego, co uczciwe. Musiałem skłamać”. Nie myślimy długodystansowo, tylko na krótką metę. Tu i teraz. A to powoduje, że z czasem nie możemy spojrzeć sobie w oczy w lustrze. Zawodzisz, brakuje ci odwagi, postępujesz partykularnie, niesprawiedliwe kogoś traktujesz? A może to ty czujesz przytłoczenie niesprawiedliwością, podłością, złym traktowaniem, oszustwem, stronniczością? Jeśli to twoja sytuacja, mam dla ciebie dobrą wiadomość.

Bóg, który jest Bogiem sprawiedliwym, zawsze kieruje się łaską i miłością. On usprawiedliwił cię dlatego, że ktoś inny wziął na siebie karę. Otacza cię miłością, w której masz żyć i oddychać, zgodnie z Jego pragnieniem. Kierować się nią w codziennym życiu. Jeśli nie wiesz, co jest sprawiedliwe, postępuj zgodnie z miłością. „Miłość nie wyrządza złego bliźniemu, dlatego miłość jest wypełnieniem prawa” (Rz 13,10) . A jeśli ktoś cię źle potraktował, uciekaj do Boga. On bierze w obronę swoje dzieci i wymierza sprawiedliwość tym, którzy źle postępują. 

„Zbawienie sprawiedliwych przychodzi od Pana, On jest ich obroną w czasie niedoli” (Ps 37,39) .