Radzenie sobie z problemami w relacjach (2)

Radzenie sobie z problemami w relacjach (2)

Podziel się

„Czy idzie dwóch razem, jeżeli się nie umówili?”

Księga Amosa 3,3

  Relacje buduje się na wzajemnym zaufaniu, a zaufanie opiera się na mówieniu prawdy. Można jednak mówić prawdę w sposób, który będzie budujący, lub taki, który będzie ranił. Podejście „powiem, co myślę” tylko wbija klin głębiej. Jest też biblijna droga: „Mówiąc prawdę w miłości, wzrastamy” (Ef 4,15). Załóżmy, że para kłóci się, ponieważ on notorycznie się spóźnia.

W jaki sposób kobieta ma wyrazić swoje oczekiwanie, by być pewna, że dotrze to do męża?
Cóż, mogłaby powiedzieć:

(a) „Czuję się sfrustrowana”. Nie obwinia, nie atakuje. Po prostu szczerze mówi o tym, co czuje.
(b) „Kiedy się spóźniasz…” Nie ocenia, nie wyzywa, nie osądza; po prostu opisuje sam fakt i jego skutki.
(c) „Wydaje mi się, że mój czas nie jest dla ciebie ważny”. Nie moralizuje. Po prostu szczerze dzieli się swoimi emocjami.
(d) „Czy w przyszłości mógłbyś postarać się wrócić na czas lub zadzwonić do mnie, jeśli coś ci wypadnie?” Zamiast skupiać się na tym, co już się wydarzyło i czego nie może zmienić, mówi mu, co chciałaby, by następnym razem było inaczej.
(e) „Czy zrobiłbyś to dla mnie?” Nie domaga się ani nie przyjmuje niczego za pewnik. Prosi tylko o wzięcie tego pod uwagę i współpracę. Jeśli mąż się z tym zgodzi, tym samym zawiera z żoną „umowę”. Kobieta szczerze mu dziękuje i nagradza każdy wysiłek, jaki mężczyzna podejmuje, aby dotrzymać słowa.

W efekcie przebudowuje relację, czyniąc go sojusznikiem, a nie przeciwnikiem. Przywraca też poczucie, że to ich wspólna sprawa, a nie coś, co „ona robi dla niego”.
Jak mówi Biblia, możemy „iść razem”, jeśli „się umówiliśmy”.

Polecamy także: