Nie wierzyłam we właściwego Boga
20/12/2013
Podziel się
Kategoria:
Prawdziwe historie
Odkąd pamiętam, Pan Bóg był dla mnie ważny. Kiedy byłam dzieckiem, moja wiara byłą prosta, ufna... nie miałam wątpliwości, że Bóg mnie kocha, z resztą czułam to. Żyłam też blisko kościoła. Były to czasy komunizmu, więc w kościele działo się dużo dobrych rzeczy, był to swego rodzaju azyl. To wszystko zaczęło się zmieniać, kiedy poszłam do liceum. Nowi ludzie, nowi nauczyciele: to wszystko sprawiło, że zaczęłam się interesować wieloma różnymi rzeczami. Zaczęłam więcej czytać, interesować się sztuką, psychologią, zaczęłam czytać książki na temat biorytmów i reinkarnacji. Jedna z moich przyjaciółek bardzo głęboko weszła w Sahadża jogę, intrygowały mnie jej opowieści o tym, jak siłą umysłu może zmieniać rzeczywistość. Z kolei inna przyjaciółka fascynowała się metodą Silvy – jest to swego rodzaju trening umysłu.