Co liczy się w Bożych oczach?

Kiedy słyszysz o Janie Chrzcicielu, jakie jego cechy przychodzą ci na myśl?  

– Odwaga? Tak, wystawienie się na krytykę ze względu na radykalne przesłanie wymaga cywilnej odwagi. Jak powiedział jeden z wykładowców: „Był facetem z prawdziwego zdarzenia. A co robi prawdziwy facet? Prawdziwy facet nie je miodu, prawdziwy facet żuje pszczoły” :)
– Poświęcenie? Tak, zrezygnowanie z wygód, z dogadzania sobie, wierność powołaniu, samodyscyplina z pewnością nie są pójściem na łatwiznę. 
– Pokora? Tak, nie skupiał się zbytnio na sobie, ale całą uwagę przekierowywał na Tego, który był większy od Niego, na Jezusa. Tak powiedział: „On musi wzrastać, a ja muszę być coraz mniej ważny” (J 3,30). 
– Bezkompromisowość, jeśli chodzi o prawdę? Tak! Wiedział, kto go powołał i jaką służbę mu zlecił. Był zdeterminowany i skupiony na celu.

To obecnie bardzo niepopularne cechy, prawda? Myślę, że Bóg nie oczekuje od ciebie przejścia na dietę Jana czy wyjazdu na pustkowie. Może jednak warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czy jakieś moje pragnienia, potrzeba wygody, własne wyobrażenia sukcesu czy sposoby dowartościowania się nie stoją na przeszkodzie temu, co On chce zrealizować w moim życiu?

W ostatecznym rozrachunku, jak naucza Jezus, najważniejsze okaże się to, co się stało z twoją duszą. „Bo kto by chciał duszę swoją zachować, utraci ją, a kto by utracił duszę swoją dla mnie i dla ewangelii, zachowa ją. Albowiem cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy swojej szkodę poniósł?” (Mk 8,35-36). 

„Panie, wypełnij mnie Duchem odwagi, pokory i wytrwałości. Pokaż, co przeszkadza w tym, byś Ty mógł dzisiaj przeze mnie działać. Amen”.
Posłuchaj: Sara Kukier - Twoje życie ma znaczenie