Jakiego koloru jest twój język?


„Z obfitości serca mówią usta”.
Ewangelia Mateusza 12,34Kiedy u Mary Southerland pojawiła się silna gorączka, jej lekarz zaczął podejrzewać wirusowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. „Jak długo masz ten biały nalot na języku?” – zapytał. Mary była zdziwiona. Dlaczego to miało znaczenie? Lekarz wyjaśnił: „Stan języka jest bardzo silnym wskaźnikiem zdrowia całego organizmu”.
Tę samą zasadę możemy przenieść na duchowy grunt. „Z obfitości serca mówią usta. Dobry człowiek wydobywa z dobrego skarbca dobre rzeczy, a zły człowiek wydobywa ze złego skarbca złe rzeczy” (Mt 12, 34-35). Problemem nie jest sam język; to coś znacznie poważniejszego. Problem leży w twoim sercu, nastawieniu, poglądach i temperamencie. Southerland kontynuuje: „Język jest duchowym termometrem odzwierciedlającym stan serca (…) Słowa to narzędzia mocy, które mogą budować (…) zachęcać (…) niszczyć i siać zamęt.
Każdy z nas został zraniony, a nawet pokonany przez słowa wypowiedziane w gniewie lub wypływające ze zranionego serca… Jeśli lubię się przechwalać, znaczy, że moje serce nie czuje się pewnie. Jeśli używam nieprzyzwoitych słów, moje serce jest brudne, a jeśli moje słowa są krytyczne, moje serce wypełnione jest dumą i gniewem… Król Salomon powiedział: »Słowo wypowiedziane we właściwym czasie jest jak złote jabłko na srebrnych czaszach« (Prz 25,11). Właściwe słowo, wypowiedziane we właściwym czasie i we właściwy sposób, może wprowadzić porządek w środku chaosu i rozświetlić bardzo ciemną ścieżkę. »Wargi prawych wypowiadają to, co jest miłe« (Prz 10,32).
Bóg daje nam duchowy radar, abyśmy mogli ocenić sytuację i wypowiedzieć właściwe słowa w danej chwili. Musimy jednak, zanim zaczniemy mówić, spojrzeć na »ekran radaru«”.
