Najlepsze wsparcie

Najlepsze wsparcie

Dzisiaj zakończymy nasz cykl o tym, że Bóg czeka na nasze nieidealne modlitwy i odpowiada. Wierzę, że był on dla ciebie zachętą, by przychodzić do Ojca w niebie jak dziecko. W Księdze Rodzaju jest opisana niesamowita historia walki, która zależała od modlitwy.
Kiedy Mojżesz trzymał ręce podniesione do góry, lud izraelski zwyciężał z Amalekitami. Kiedy ręce opadały mu ze zmęczenia, zwycięstwo przechylało się na stronę wroga. Wtedy Aaron, jego brat, i Chur „podpierali jego ręce. I tak ręce jego były stale podniesione…” (zobacz Ex 17,8-16).  

Może czujesz zmęczenie? Może nie masz już siły się modlić? Sami tego doświadczyliśmy, ale wtedy czuliśmy wsparcie wielu przyjaciół, którzy wołali w tej samej sprawie do naszego Ojca. 
Potrzebujesz pomocy? Zadzwoń do przyjaciół, do ludzi, którzy się modlą, by wsparli cię w wołaniu, podtrzymali twoje ręce, pocieszyli, przypomnieli prawdę – bo może straciła ci się z oczu. 

Wiesz, jaki werset był dla mnie największym pocieszeniem w tym trudnym czasie, kiedy mogłam jedynie wołać błagalnie: „Boże, zmiłuj się, ratuj”? „Duch wspiera nas w niemocy naszej; nie wiemy bowiem, o co się modlić, jak należy, ale sam Duch wstawia się za nami w niewysłowionych westchnieniach” (Rz 8,26).  
Nawet jeśli nie masz do kogo zadzwonić, by prosić o modlitwę, Jezus wstawia się za tobą. Wspiera cię! Jakie to pocieszające!
Czytaj psalmy, które pisali ludzie w wielkiej potrzebie i nawet jeśli nie doświadczyli cudów Bożych, decydowali się ufać i nigdy się na Bogu nie zawiedli.
On da ci swoje Słowo, bo nigdy nie zostawia w potrzebie. On cię pocieszy, pokaże wyjście.

W tych trudnych chwilach przeczytałam słowa Jezusa, które wypowiedział do przestraszonych wielką burzą na morzu uczniów. Rozważając je w angielskim tłumaczeniu, odebrałam je jak deskę ratunkową: „Nie bójcie się! Nabierzcie odwagi. Jestem tutaj” (Mt 14,27). Wow!   

Dlatego, oczekuj na Pana, na Jego ratunek. JESTEM – takie ma imię. Obecny! Czuwam i działam. Nawet jeśli to tak nie wygląda. To, że się boisz, nie oznacza, że nie masz wiary. Każdy się boi. Ale jak pisze Max Lucado: „Niech twój strach będzie gościem, a nie mieszkańcem. Wierz, że On może. Wierz, że On się troszczy”.

O autorze

Bogusława Król, od wielu lat wraz z mężem zaangażowana w rozwój mediów chrześcijańskich w Polsce. Współorganizatorka projektów internetowych Platformy „Szukając Boga”, trenerka, koordynatorka kursu „Odkrywanie Chrześcijaństwa”. Inicjatorka „Śniadań dla kobiet” w Wiśle.
 
Jej pasją i pragnieniem jest rozwijanie małych grup wzrostowych oraz zachęcanie do aktywnego odkrywania Boga w Jego Słowie, między innymi poprzez studiowanie Biblii prostą metodą 3 kroków.
„Modlę się, by ten „codzienny chleb”, który będziesz czytał był łaską i prawdą od samego Pana! By pomagał Ci wytrwać i iść do przodu, bo to, co Bóg przygotował dla każdego z nas przekracza nasze wyobrażenia”.Pokaż mniej