Uwalnianie mocy, która jest w tobie
„Albowiem sam Bóg… sprawia w was i chcenie, i wykonanie”.
List do Filipian 2,13Silnik w twoim samochodzie jest jego źródłem mocy, która uruchamia się po włączeniu biegu. Tylko wtedy otrzymujesz pęd niezbędny, by dotrzeć tam, gdzie chcesz. Jednym z niebezpieczeństw związanych z dążeniem do napełnienia Duchem Świętym jest to, że możesz sprowadzić to do „doświadczenia”, zamiast „wrzucenia biegu”, by dokonać wielkich rzeczy dla Boga. Kiedy czytamy w Nowym Testamencie, że ktoś został napełniony Duchem Świętym – zawsze coś się działo. Ludzie zwracali się do Chrystusa. Ktoś został uzdrowiony. Nawet doszło do spalenia ksiąg czarnoksięskich na rynku miejskim (zob. Dz 19,19). Nie świętowano tylko w kościele – przeniesiono to na ulice!
W Piśmie Świętym już na samym początku poznajemy Boga jako Stwórcę. A On stworzył nas na swój obraz, tchnął w nas życie, a następnie powiedział: „Napełniajcie ziemię i podporządkowujcie ją sobie” (zob. Rdz 1,28). Jeśli modlisz się o to, by pojawił się ktoś z zewnątrz i po prostu zmienił twoją sytuację, możesz się nie doczekać. Nie jesteś bezradnym obserwatorem. To, co Bóg umieścił w tobie, zmieni to, co na zewnątrz – pod warunkiem, że nadasz temu bieg! To, co jest w tobie, jest większe niż kłopoty, przez które przechodzisz, sytuacja, w której się znajdujesz, czy przeszkody, które stoją na twojej drodze. Kiedy wszystko wokół ciebie mówi „nie”, a coś w tobie mówi „tak”, to jest to „sam Bóg… który działa w tobie, abyś chciał i był w stanie być Mu posłuszny”.
„Chcenie” jest twoją częścią – „wykonanie” to Jego rola. Kiedy zsynchronizujesz te dwie rzeczy, twoje życie się zmieni.