Smutek – czy emocje mogą nas zniszczyć?

Smutek – czy emocje mogą nas zniszczyć?

Czasami przychodzą takie dni, kiedy nie czujemy się najlepszą wersją siebie. Właściwie to nie czujemy się nawet żadną wersją siebie. W reakcji na dane wydarzenie lub nawet bez specjalnej okazji, wydaje nam się, że wszystko poszło nie tak jak powinno. Czujemy się zagubieni, bezsilni, zmarnowani, pozbawieni sensu i celu, być może z dala od Boga, czujemy się niewysłuchani i zapomniani…

W głowie się nie mieści… jak działają nasze emocje

Nasze emocje zwykle zabarwiają rzeczywistość na zbyt jaskrawe, nienaturalne kolory. Oczywiście, emocje odgrywają ważną rolę w naszym życiu, lecz są tylko pierwszą reakcją – choć są istotne, często ogarniają nas niespodziewanie i nie mamy na nie zbyt dużego wpływu, jednak możemy kontrolować to, co z nami robią.

To emocje pozwalają nam poczuć, co jest dla nas ważne – kiedy się irytujemy, kiedy wpadamy w zniechęcenie, kiedy nagle ogarnia nas rozpacz czy smutek. Często odczuwamy zbyt wiele i pozwalamy, by to emocje kierowały naszym postępowaniem – co jest nie do końca dobre, bo jak już wiemy, emocje zawsze pokazują trochę zakłamany obraz rzeczywistości.Niezależnie od emocji, które nami kierują, powinniśmy być świadomi, że sytuacja, w której tkwimy – o ile nie jest jednostką chorobową – jest przejściowa i mamy nad nią kontrolę. Smutek czy po prostu gorszy dzień, kiedy wszystko nas dołuje, to tylko stan przejściowy i czasem warto sobie na niego pozwolić, zamiast dławić i dusić w sobie uczucia, pozwalając na ich nawarstwianie. Przecież od tłumienia w sobie wszystkiego, nie wyjdzie nic pozytywnego – w końcu nasze emocje wybuchną z dwukrotnie większą siłą. 

Nigdy nie daj się zwieść, że Twoje najgorsze dni, definiują Twoją przyszłość.

Szatan jest panem kłamstwa. Wszystko, co robi ma na celu zwiedzenie człowieka – atakuje wszystko to, co w nas najsłabsze, z czym mamy problem. Przekonuje nas o braku własnej wartości, o tym, że nie zasługujemy na szczęście, że to życie nie ma sensu… i wymień swoje. Bardzo często, kiedy akurat przeżywamy trudny czas, przekonuje nas, że zawsze już tak będzie, że cała nasza przyszłość jest nic niewarta. Jednak to kłamstwo. Zdanie ze śródtytułu powyżej przeczytałam niedawno na jakimś profilu na instagramie. Pod spodem autorka dzieliła się swoimi zmaganiami, zwracając uwagę, że takie uczucia są normalne – to słuchanie kłamstw i wiara w nie są niszczące. Życie jest trudne (bardzo upraszczając), ale nasze najgorsze dni nie muszą definiować naszej przyszłości w negatywny sposób – może sprawią, że będziemy mądrzejsi, że z tego bólu wyciągniemy nauczkę, a może przede wszystkim pokażą, gdzie warto szukać pomocy. 

Król, który ukrywał się w jaskini

Czytając te „instagramowe” rozważania, myślałam o wielkim królu Izreala – który pomimo swojego strasznego upadku, zyskał drugą szansę, a dzięki swej wcześniejszej (i kiedy odwrócił się od swojej nieprawości) wierności wobec Boga, także wielką przychylność dla Izraela. 

Dawid, ten wielki król Izraela dobrze znał smutek, rozpacz, zniewolenie, strach – musiał uciekać przed Saulem wiele razy, został zmuszony do ucieczki nawet przed swoim własnym synem, nie mówiąc już o jego rozpaczy i słabej kondycji psychicznej po grzechu z Batszebą, gdy zdał sobie sprawę, jak wielkiej krzywdy się dopuścił. Mimo to Dawid pozostaje jednym z najbardziej niezwykłych  władców. Jest też autorem wielu Psalmów, a z pośród nich tych, które pokazują nam, jak z ukrycia, w rozpaczy, w czasie ucieczki przed wrogami, wylewał swoje serce do Boga, a On go wysłuchiwał. Dawid nie ukrywał niczego przed Stwórcą – przeciwnie: był totalnie szczery, jednocześnie całkowicie ufał Bogu i wierzył w Jego dobroć i wierność.

Nasze życie często bywa poddane różnym próbom, sami jesteśmy podatni na różne wpływy z zewnątrz, które często sprawiają, że gubimy się w życiu. Niekiedy nagle przychodzą na nas emocje i uczucia, które obezwładniają i pozbawiają tchu. Nie oznaczają one jednak, że nasze życie staje się gorsze, że ta chwilowa nie dyspozycyjność może determinować naszą przyszłość, zaburzając naszą życiową wartość. Może czasem warto pozwolić siebie na chwilę słabości, smutku i bycia trochę obok? Nie musi to oznaczać, że zostałeś/aś opuszczony/a przez Boga, że nie masz żadnej wartości, a Twoja wiara jest nic niewarta. Każdy z nas ma prawo, żeby czuć się czasem trochę gorzej. Warto pamiętać, że Bóg jest wszędzie z nami – w najgorszej i najciemniejszej dolinie, w dobrym i złym momencie. On nigdy nie jest za daleko – jest na tyle blisko, że można Go znaleźć. 

Nie warto dać się zniewolić się złym uczuciom czy kłamstwu. Kiedy pamiętamy o tym, że Bóg jest zawsze blisko, nawet w naszym smutku i ciemnych dolinach, możemy czerpać z tego niezwykłego przywileju modlitwy i wołania do Niego, jak Dawid, z nawet najciemniejszej jaskini. 

Weź udział w darmowym kursie online! Nasze kursy są w 100% bezpłatne i nie wymagają żadnych zobowiązań. Zobacz swoje ulubione tematy i rozpocznij podróż.
Jak czytać Biblię?

Jak czytać Biblię?

Filip Król
Darek Cieślar
Kurs
09/07/2014
Biblia nie musi być księgą odległą i niezrozumiałą. Została napisana dla każdego i każdy może z niej skorzystać. Naucz się, jak zgłębiać a później stosować w swoim życiu niesamowite treści zawarte na stronach Pisma Świętego. Zobacz i zainspiruj się jak inni korzystają z Biblii!

Łącz się z najlepszym dokiem ładującym 

Najlepiej w tym pomaga „łączenie się z bazą”, sięganie po najlepsze wskazówki i drogowskazy, które pozwalają usłyszeć Boży głos – Biblią. Niejednokrotnie zaskoczyło mnie, jak łączność z Bożym Słowem umacnia moją relację z Nim, sprawiając, że coraz lepiej poznaję Jego głos, odróżniając go od kłamstw szatana czy figli, które płata mój własny umysł. W SzukającBoga mamy jeden kurs, który może pomóc każdemu (niezależnie od Twojego „zaawansowania” w wierze) w odkrywaniu nowych sposobów czytania Bożego Słowa, a także wyjaśnia, dlaczego to takie ważne. Może teraz jesteś z dala od swojej bazy i najlepszych drogowskazów? Zajrzyj na ten kurs – gdyby ktoś, kiedyś nie pomógł mi w czytaniu Bożego Słowa, dziś też miałabym z tym wielki kłopot. Zawsze warto sięgać po wszelką dostępną pomoc!

O autorze

Z wykształcenia dziennikarka, zainteresowana reportażem, szczególnie z krajów latynoamerykańskich i bliskowschodnich. Z zamiłowania melomanka i kinomanka. W Bogu znajduje swoją największą nadzieję i podziwia to, jak przemienia jej nastawienie w tematach, na które nie ma prostych odpowiedzi.Pokaż mniej

Polecamy także: