Co jest ze mną... nie tak?
Tego dnia byłam bardzo zabiegana od samego rana. To, że jako rodzic trojga dzieci pół życia robię za taksówkę, raczej jest dość oczywiste. Jednak tego jednego dnia wszystkich zajęć nazbierało się tak dużo, że dopiero oczekując na koniec zajęć syna koło godziny 16:00 mogłam zjeść śniadanie. Pierwsze.
Zwykle tę godzinę wolnego wykorzystywałam na to, żeby poczytać sobie książkę – literki zawsze mają na mnie dobry wpływ! Ale tego dnia po prostu chciałam zjeść w spokoju posiłek.
W tle cicho grała muzyka, w kawiarni ruch był spory, także gwar rozmów rozbrzmiewał jak w ulu. Mimowolnie zaczęłam się przysłuchiwać, o czym rozmawiają ludzie wokół. To był jeden z momentów, w których miałam ochotę złapać się za głowę i zapytać: na jakim ja żyję świecie?
Rozmowy, które doleciały do moich uszu, były na wskroś przesiąknięte współczesnym, konsumpcyjnym stylem życia, w którym materialne dobra, marki, usługi odgrywają kluczową rolę w codziennych interakcjach.
Najlepsze promocje, wyprzedaże, moda, stylizacje, trendy, nowinki technologiczne, wellness, zabiegi kosmetyczne, operacje plastyczne, turystyka chirurgii plastycznej...
Siedziałam, słuchałam - kompletnie zaskoczona. Jakie to... puste! Jak to możliwe, że wszystkich wokół mnie tak bardzo zajmują rzeczy, które mi są tak zupełnie, absolutnie i doskonale... obojętne?
Czy rzeczywiście właśnie o to chodzi – żeby mieć, aby być? Czy właśnie o to chodziło? Czy jako ludzkość wybraliśmy odpowiedni kierunek? Dokąd to wszystko zmierza?
A może to ze mną jest coś nie tak?
Może to ja, z moją wrażliwością na drugiego człowieka, świadomym rodzicielstwem, etosem pracy i umiłowaniem wszystkiego, co naturalne – jestem niedopasowana?
A może jednak chcielibyśmy świata, w którym rodzice kochają, wspierają i mądrze prowadzą swoje dzieci ku dorosłości? Świata, w którym nie masz dylematu, co możesz kupić w sklepie, bo wszystko jest prawdziwym jedzeniem? Świata, w którym możesz w każdej chwili wyjść na zewnątrz, nie musząc najpierw sprawdzać wskaźników zanieczyszczenia powietrza? Świata, w którym nie trzeba się bać, że zaraz ktoś Cię wykorzysta, oszuka, okradnie, puści z torbami? Świata, w którym nie musisz prosić o pomoc, ale masz wokół siebie ludzi, których obchodzisz naprawdę Ty – i sam też jesteś właśnie takim człowiekiem?
Zapraszam Cię do kursu: „W poszukiwaniu sensu życia”.
O autorze
O sobie mówi: „Matka Polka” – żona, matka trzech dorastających synów – wielka zwolenniczka świadomego rodzicielstwa.
Kobieta wielu pasji, zafascynowana naturą, oraz pięknem i mądrością Bożego Stworzenia, odkrywanymi podczas codziennych zajęć.
Mistrzyni „międzyczasu” – hoduje zwierzęta, prowadzi uprawy permakulturowe, piecze chleby na zakwasie, tworzy mydła naturalne, oraz dziesiątki różnych przetworów, zaangażowana w służbę w lokalnej Społeczności Chrześcijańskiej, społecznik z głębokiego przekonania.
Swoje życie i wszystko, w co się angażuje, opiera o Słowo Boże, z każdym rokiem bardziej świadoma tego, że bez Boga nic nie może uczynić (J. 15:5)Pokaż mniej